To jednak nie jest jedyny trop. Od kilku miesięcy pojawiają się przecieki i plotki zapowiadające nowe modele, zarówno MacBooków (Pro), jak i iPadów Pro. Podsycane są one narastającą niecierpliwością klientów wyczekujących zmian.
Coś zamiast MacBook Air
Jednymi z bardziej oczekiwanych przez klientów nowości są: następca MacBooka Air oraz nowa, wydajniejsza wersja MacBooka Pro. O ile szanse na pojawienie się tych pierwszych od kilku miesięcy są duże, to nad mocniejszymi wersjami zawisła czarna chmura z powodu braku odpowiednich procesorów i chipsetów pozwalających na wprowadzenie konfiguracji z 32 GB RAM.
Z największym utęsknieniem są wyczekiwane nowe MacBooki Air lub ich tańsi następcy. Te modele były „przewidywane” już na WWDC. Jednak jak wiecie, konferencja miała czysto softwarowy charakter.
Wygląda na to, że choć komputery były prawie gotowe, to Apple zdecydowało się na opóźnienie z powodu problemów z klawiaturami „motylkowymi”, które są standardem w modelach po 2016 roku.
iPad i MacBook Pro
Również spodziewaliśmy się go wcześniej, jednak wygląda na to, że doczekamy się go jeszcze przed wypuszczeniem nowych systemów.
Ciekawiej wygląda sprawa MacBooków Pro. Bardzo możliwe, że Apple uległ presji użytkowników i nie będzie czekał na nowe układy od Intela. Może w ten sposób zaradzi problemom z klawiaturami. Liczę na to, że nowe modele będą miały ten nadal bardzo ważny element komputera, przeprojektowany.
Co wiemy?
Kolejny raz „farbę puściła” Eurasian Economic Commission. Muszą w niej być rejestrowane wszelkie urządzenia szyfrujące dane, sprzedawane na terenie Rosji i kilku azjatyckich krajów będących w tej unii.
Apple zarejestrował pięć modeli Maców oznaczonych numerami: A1931, A1932, A1988, A1989, A1990. Widać, że są to dwie grupy. Pierwsza może oznaczać tańszych następców MacBook Air / MacBook 12„, pozostałe 3 modele mogą być nowymi wersjami Pro.
Apple zarejestrowało również 5 urządzeń z iOS. Bardzo prawdopodobne, że chodzi właśnie o nowe „bezramkowe” wersje Pro. Jeszcze przed WWDC zarejestrowano też inne urządzenia z iOS numerami modeli przypominające iPhone’y, ale nie pojawiły się one, jak widać na rynku.
W przypadku MacBooków Pro jest kolejna poszlaka. W serwisie Geekbench pojawiły się wyniki testów niespotykanego wcześniej MacBookPro15,2. Należy pamiętać, że Geekbench jest dość łatwy do zmanipulowania, jednak w zestawieniu z danymi rejestru EEC, test wydaje się prawdopodobny. Wiadome jest, że Apple lubi podgrzewać atmosferę „kontrolowanymi” przeciekami. To jak widać najtańsza i bardzo skuteczna forma reklamy.
Wygląda na to, że okres powakacyjny będzie bardzo interesujący.
Źródło: Consomac, Rredmondpie
0 komentarzy