^
MacBook Pro Escape

Operacja dobra przesiadka, czyli żegnaj iPad Only, witaj MacBook Pro Escape

Łukasz Banaszak

2 lipca 2017

Operacja dobra przesiadka, czyli żegnaj iPad Only, witaj MacBook Pro Escape. Tak, kupiłem MacBooka Pro! Zarzekałem się, a jednak… natura geeka zwyciężyła.
MacBook Pro Escape
Zastanawiałem się, jak przedstawić tę zmianę naszym czytelnikom. Poznaliście mnie jako zagorzałego fana dużego iOS, iPadów i stylu pracy iPad Only. W grudniu moje serce podbił lotniskowiec iPad Pro 12,9”, który towarzyszył mi w pracy nauczyciela, dzielnie wspierał warsztat twórcy, pomagał w pracach graficznych. Stał się nawet dla mnie osobistą inspiracją do testów produktywności uniwersalnych rozwiązań iOS. To na nim weryfikowałem działanie Apple Pencil w codziennej produktywności. Nagraliśmy też film dedykowany dla wszystkich wątpiących i wykpiwających iPady, userów.

Pokochałem subtelny minimalizm i prostotę iPad Only

Przyszła jednak pora na zmiany. Zajrzałem do dowodu osobistego. W lipcu przekroczę magiczną granicę: 29 lat, czyli poważny wiek deklaracji i zachęta do zmian. Obserwując premiery WWDC które relacjonowaliśmy z Jaromirem Koppem dla Mój Mac Magazynu. Podjąłem decyzję, która zaskoczyła nawet mnie samego. Przysłowiową ucieczkę w przyszłość. W piękny sobotni poranek odwiedziłem salon resseler’a Apple. Przyszło mi poczekać kilka minut przed otwarciem galerii handlowej, bo nowe MBPe rozchodzą się jak ciepłe bułki. Mój wybór padł na, najnowszego MacBooka Pro „Escape”. W bazowej konfiguracji: z procesorem i5 Kaby Lake, 8 GB pamięci ram i SSD o pojemności 128 GB.
Unboxing „bogatszej” wersji MacBooka Pro z Touch Barem, kilka dni temu zrobił nasz „naczelny” Przemek Marczyński. Zapytacie się co z iPadem? Lotniskowiec i MacBook Air (2015) powędrowały w dobre ręce. Od kilku dni Wspierają mobilny warsztat nauczyciela. Objuczony przyjechałem do słonecznego Osolina. Rozpoczęliśmy z Jaromirem operację o kryptonimie „dobra przesiadka”.
Kolaż zdjęć MacBooków

Unboxing

Jak to u Apple. Minimalizm i wszystko, co niezbędne do pracy. Opakowanie jest zdecydowanie mniejsze od starszego brata MacBooka Air.
odpakowywanie MacBooka
Gwiezdna szarość w MacBooku to zupełnie inna sprawa niż w iPhone’ ach. Zredefiniowany design serii pro ma to coś, czego poszukują najbardziej zagorzali esteci, a tym, czego konkurencja (zwłaszcza z kraju azjatyckiego tygrysa) nie potrafi oddać w swoich inspirowanych Apple urządzeniach. Moim oczom ukazał porządny kawał technologii z eleganckim sznytem, którego nie powstydziłby się montażysta „Gwiezdnych Wojen” i wytworny dżentelmen z Savile Row.
Unboxing MacBooka Pro Escape ;)

Pierwsze wrażenia Jaromira: ciężko jest mi się pogodzić z brakiem podświetlanego jabłka, które towarzyszy mi od 1999 roku. Jednak wielkość (małość) komputera, przy takiej samej wielkości ekranu pozwala o tym braku zapomnieć. Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie klawiatura, aż chce się na niej pisać. Boję się braku MagSafe, za to nowe lepsze złącza USB-C z Thunderbolt 3 przywitałem z radością, zazdroszcząc Łukaszowi. Oczywiście byliśmy przygotowani i zaopatrzeni w przejściówki np. adapter z hub USB i Ethernet Unitek’a. Przeniesienie danych nie stanowiło najmniejszego problemu. Zrobiliśmy pełną kopię MacBooka Air na zewnętrznym dysku TimeMachine, którą potem odtworzyliśmy podczas pierwszego uruchomienia nowego MacBooka Pro Esc. Wszystko przebiegło bez najmniejszych problemów i zaraz po zabiegu Łukasz miał gotowy do pracy nowy, lśniący gwiezdną szarością sprzęt.

Jaromir w swoich pierwszych wrażenia słusznie zauważył brak podświetlanego jabłka, mnie to ominęło. Praca iPad Only przyzwyczaiła mnie nie tylko do braku podświetlanych plecków, ale również przejściówek. Z dwoma portami żyłem od kilku ładnych lat, zanim pojawiły się pierwsze MacBooki 12. Tył MacBooka Air oglądałem bardzo rzadko. W moim workflow wpisał się jak stacja robocza.
W opakowaniu, oprócz komputera znajdziemy garść instrukcji, nieśmiertelne naklejki z jabłuszkiem, ładowarkę i kabel USB C. Z przykrością pożegnałem łącze MagSafe2. Znając siebie, sprawdzę alternatywne rozwiązania.
MagSafe2 i USB typu C
W ciągu najbliższych dni dotrę się z nowym MacBookiem. Spodziewajcie się obiektywnej i rzetelnej recenzji.
Wielu z was pytało się mnie w social media i w mailach o Affinity Photo. Wczoraj kupiłem graficzny kombajn i mam nadzieję opisać go również w recenzji nowego MacBooka 🙂
Affinity Photo na macOS

Komentarze (3)
L

3 komentarze

  1. Paweł Nyczaj

    Za jakiś czas kupię kolejnego MBP. Niestety pewnych rzeczy np. pisać apek w Xcode nie da się zrobić na iPadzie. Z kolei lotniskowiec, czyli iPad 12,9 z iOS 11 może zastąpić Macbooka w wielu zastosowaniach, ale jest jednak za duży do obsługi jako tablet, czyli bez klawiatury Smart Keyboard. Jednak część osób może rozważyć zamianę Macbooka Air, Macbooka czy nawet starszego Macbooka Pro na iPada Pro. Jeśli chodzi o USB-C to słyszałem, że istnieją przejściówki do portu i na kabel USB-C, dzięki którym powstaje coś w rodzaju MagSafe. nie są to oczywiście rozwiązania firmy Apple, podobnie zresztą, jak magnetyczne kable do iPhone (do gniazdka Lightning wkłada się przejściówkę ze stykami magnetycznymi i przyczepia kabel).

  2. Behinder

    A po co mamy słuchać?:)

  3. sportpoz

    Macgadki słuchać się nie da