Apple TV 4k 2021 jak spisuje się w domu

Apple TV jest mi zbędna, bo w zasadzie nie mam TV. Jednak miałem okazję przetestować ją przez kilka dni u Taty. Jak się domyślacie najważniejsze dla mnie są nowe funkcje Apple TV 4k v.2 dla Domu.

Dlaczego ten fajny pilot został tak ograbiony? 

Jednak zacznę od jedynej widocznej zmiany nowej Apple TV. Przypomnę, że każdy może go sobie dokupić za jedyne 289 zł i, że zadziała on nawet ze starą Apple TV HD (4 gen.). 

Jest ładny, duży i wygodny. Wygląda na zrobiony z jednego kawałka metalu, o czym świadczy brak szczelin poza przykręcaną dwiema śrubkami klapką. 

Choć ma znacznie mniejsze pole „gładzenia”, to w zupełności wystarcza ono do wygodnej obsługi interfejsu Apple TV. Dodatkowy przycisk włącznika jest bardzo przydatny i działa dobrze również z telewizorem (jakiś LG OLED). Ponieważ byłem o to pytany, to zaznaczę, że oznaczenie przycisku jako „włącznik” nie zmienia jego działania. Nadal Apple TV jest tylko usypiana i może w tle sterować domem oraz odtwarzać muzykę np. na słuchawkach lub głośniku Bluetooth, czy AirPlay.

Bardzo chciałem sprawdzić, jak działa kółko tak dobrze znane z iPodów (tych prawdziwych, z dyskiem). Jednak za pierwszym razem mi się to nie udało. Okazało się, że zresztą zgodnie z logiką, gładzik w kółko przemienia się, dopiero gdy dłużej przytrzymamy palec na jego krawędzi, a na ekranie jest co „przewijać”. Po opanowaniu tej sztuczki funkcja bardzo mi się spodobała.

Niestety, gdy chciałem sprawdzić, jak nowa Apple TV radzi sobie w grach, to okazało się, że 2/3 gier wymaga kontrolera, a kolejna 1/4 wymaga… przynajmniej starego pilota.

Potwierdziły się kiepskie informacje. Apple wykastrował nowego pilota. Nie ma on przyśpieszeniomierzy i żyroskopów! Z tego powodu nie może być używany w roli kierownicy, drążka, kuli do kręgli, czy rakiety tenisowej. To znaczna strata. Na razie nie potrafię zrozumieć powodów tej decyzji, bo miejsca jest więcej, bateria też na dłużej powinna wystarczyć. Dla osoby, która sporadycznie chce w coś prostego zagrać, to problem.

Apple TV w działaniu

Po prostu działa szubko i sprawnie. Bardziej irytujące wydawały się chwilowe „zwiechy” obrazu TV przy zmianie formatu transmitowanego ze „zwykłego” na Dolby Vision. Dolby Atmos oczywiście też działał z podłączonym TV i AirPods Max. Połączona odpowiednim kablem HDMI 2.1 8k wydusiła chyba wszystko, co mogła z telewizora, czyli 4k 60 Hz Dolby Vision i taki tryb ustawiła domyślnie. 

Aplikacje i gry uruchamiały się migiem i poprawnie. Testowałem wszystko na tvOS 14.7, czyli becie.

Mnie jednak najbardziej zainteresowało, jak będą działać jej funkcje jako mostka Thread dla HomeKit (a w przyszłości dodatkowo Matter). 

Akcesoria Thread dodawane do Domu błyskawicznie przełączały się z Bluetooth (bo muszą być z nim zgodne i tak też odbywa się uwierzytelnianie), na Thread.

Co do zasięgu to trudno mi się wypowiedzieć, ale ATV umieszczona jest w salonie, a akcesoria Thread (dwie taśmy LED i czujnik ruchu) znajdowały się w kuchni. Po drodze fale radiowe miały do pokonania 3 żelbetowe ścianki działowe i pion kanalizacyjny. Więcej z tymi przeszkodami problemów mają bramki z ZigBee, choć pracują w tym samym paśmie 2,4 GHz co Thread. W warunkach wielkiej płyty i średniego mieszkania działało wszystko idealnie.

Na koniec mam dla Was dwie ciekawostki. Pierwszą już opisałem i skieruję Was do wcześniejszego artykułu. Okazało się, że Apple TV działa idealnie (automatyzacje) z akcesoriami Thread, nawet gdy nie ma połączenia z siecią lokalną (awaria Wi-Fi).

Druga ciekawostka, to stałe wygryzanie nowej Apple TV z roli głównego Centrum akcesoriów, przez starą Apple TV HD. Być może wynikało to z faktu, że stara jest podpięta kablem Ethernet, a nowa po Wi-Fi.

Na koniec dobra informacja dla użytkowników mocno wyprzedawanych taśm LED Osram na Bluetooth, które nie chcą się łączyć z HomePodami mini. Na szczęście z nową Apple TV 4k łączą się bez przeszkód i działają automatyzacje. Specjalnie sprawdziłem to, wyłączając iPada i Apple TV HD (całkowicie). 

Nowa Apple TV jest, poza pilotem, ewolucją tej serii urządzeń. Dla większości użytkowników bez wielkich przełomów. Jednak dla HomeKit jest bardzo ważnym dodatkiem. Nie każdy może lub chce kupować HomePod mini, a niebawem rola sieci Thread w HomeKit i generalnie Smart Home, będzie co najmniej znaczna.

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Dziennikarz technologiczny, programista i deweloper HomeKit. Propagator przyjaznej i dostępnej technologii. Lubi programować w Swift i czystym C. Tworzy rozwiązania FileMaker. Prowadzi zajęcia z IT i programowania dla dzieci oraz młodzieży, szkoli też seniorów. Współautor serii książek o macOS wydanych przez ProstePoradniki.pl. Projektuje, programuje oraz samodzielnie wykonuje prototypy urządzeń Smart Home. Jeździ rowerem.

Ostatnie wpisy

Router Synology RT6600ax. Potężny zarządca sieci

Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…

1 rok temu

Sonos ogłasza partnerstwo z Apple i pokazuje dwa głośniki

Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…

1 rok temu

Sejf Smart Safe współpracuje z HomeKit

Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…

1 rok temu

FileMaker Cloud w Polsce

Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…

1 rok temu

Ivory zamiast Tweetbot’a. Mastodon lepszy od Twittera?

Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…

1 rok temu

Najważniejsza funkcja nowego HomePod’a

Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…

1 rok temu

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.