Podobnie jak podczas poprzedniej zmiany architektury z PowerPC na Intela najdłużej starej wersji CPU trzymały się stacjonarne urządzenia Pro. I wszystko wskazuje na to, że tak będzie i teraz. Maki Pro muszą jeszcze poczekać na swoje procesory, ale będzie warto
Mac Pro z i9 niebawem, z Apple silicon za rok
Jak już pewnie wiecie, wygląda na to, że Apple w tym roku wypuści bardziej ekonomiczną wersję Mac Pro z najnowszą wersją procesora Intel i9. Być może wbrew moim wcześniejszym obawom, będzie ona wspierać pamięci z korekcją błędów ECC.
Jednak już za rok, zgodnie z tym, co przewiduje Mark Gurman z agencji Bloomberg, cytowany m.in. przez MacRumors, na rynek ma trafić Mac Pro z procesorem Apple, który będzie wyposażony nawet w 32 dwa wydajne rdzenie!
Klienci mają mieć do wyboru wersje 20 rdzeniowe (4 rdzenie ekonomiczne i 16 wydajnych) oraz 40 rdzeniowe (8 ekonomicznych i 32 wydajne). Do tego grafikę ma napędzać nawet 128 rdzeni (tańsza wersja 64). Co do pamięci, to mówi się o od 64, do 128 GB pamięci zunifikowanej, a być może i więcej.
Przypomnę, że obecny tabletowo-komputerowy M1 postrach mobilnych x86-64, ma 4 rdzenie ekonomiczne i 4 wydajne oraz 8 graficznych. Teraz wyobraźcie sobie, że nowe procesory będą wykonywane w technologii 4 nm lub lepszej i z pewnością same rdzenie będą udoskonalone względem i tak już ultrawydajnych obecnych.
Nawet biorąc pod uwagę ostatnie postępy Intela, który już pomału dogania tabletowe procesory Apple w swoich rozwiązaniach mobilnych, to z takim potworem, jaki jest szykowany przez Apple dla Mac Pro, Intel, czy inne AMD szans nie mają. A przy okazji ile energii da się zaoszczędzić. Obecne M1 pobierając 22 W, dogania i nawet przegania zestaw i7 i AMD ciągnący 96 W.
0 komentarzy