Niemal 26 tysięcy pracowników SAP wybrało komputery Apple i macOS. Ilość „Mac userów” w SAP zwiększyła się w ciągu 15 miesięcy od 100%. I wcale nie jest to nic dziwnego, wcześniej nawet większe wzięcie miały Maci w IBM i u kilku innych potentatów branży IT.
Catalina w SAP nie straszna
Wśród użytkowników Maców w SAP, 82% używa macOS 10.15 Catalina. Komputery Apple są lubiane przez deweloperów w SAP. Stanowią oni około 40% użytkowników Maców, reszta to pracownicy niezwiązani z programowaniem.
Nie wiadomo ile dokładnie komputerów, używa się w SAP, ale szacunkowa liczba zatrudnionych, to około 100 000. Mniej więcej 26% jak na europejską firmę to bardzo dobry wynik.
Te informacje pochodzą od Martina Langa wiceprezesa SAP IT Services Enterprise Mobility.
The number of SAP colleagues who chose a Mac as their primary computer has doubled over the last 15 months, it's at almost 26K now with 82% of them running the latest macOS Catalina #lifeatsap pic.twitter.com/jzSH4LHEUd
— MartinLang (@MartinLang) February 3, 2020
Na pytanie o ewentualne problemy z siecią i protokołem SMB, Martin Langa odpowiedział: Dawno nie natknąłem się na udziały SMB. To wszystko [co używamy] to OneDrive i Sharepoint, zespoły i trochę Slack’a.
Gdy SAP i Apple w 2016 roku ogłosiły współpracę i wspólne tworzenie narzędzi (API i oprogramowania) dla iOS, na efekty nie trzeba było długo czekać. Oprogramowanie dla iOS, które współpracuje z narzędziami SAP, powstaje nawet w polskich oddziałach firmy.
Firma SAP wdrożyła 83 000 urządzeń z systemem iOS i 170 Apple TV w 2018 roku i używa systemu Jamf Pro do tworzenia natywnych i zintegrowanych rozwiązań IT i obsługi wszystkich urządzeń Apple.
W rzeczywistości integracja jest tak ścisła, że pracownicy przechodzący na komputer Mac muszą jedynie korzystać z wewnętrznej aplikacji SAP, która automatyzuje ten proces.
W związku z rosnącą liczbą pracowników SAP wybierających urządzenia Apple, firma SAP zdecydowała się zreorganizować swoje zespoły IT, aby w 2018 r. stworzyć zespół Centrum Doskonałości Apple.
Warto przypomnieć, że niedawno IBM CIO Fletcher Previn zwrócił uwagę na korzyści wynikające z obniżenia kosztów i zwiększenia wydajności i produktywności, których doświadczyli pracownicy IBM, wybierający komputery Mac:
Teraz nie wiem, czy lepsi pracownicy chcą komputerów Mac, czy też oddanie ich pracownikom czyni ich lepszymi. Trzeba być ostrożnym co do przyczyny i skutku — ale wydaje się, że istnieje wiele dowodów potwierdzających, że warto się mieć program do wyboru [sprzętu i systemu].
Jak widać, „świat” zamienia Windows na macOS i inne rozwiązania Apple. A jak tam nasze rodzime firmy i ich pracownicy IT? Ciągle w strachu, że przejście na macOS spowoduje zmniejszenie zatrudnienia w działach wsparcia? Czy po prostu nie chce im się uczuć nowych rzeczy?
Źródło Apple Must
Wszystko fajnie tylko nadal niestety sensowny odpowiednik SAP GUI dla Mac OS chyba nie istnieje. Jest jakieś dziwne JAVA GUI. Niby jest wariant z eclipse ale niezbyt to wygodne. A piszę to z perspektywy… dziesięciu lat zawodowego programowania w ABAP. Jak widać najciemniej pod latarnią.
No niestety JAVA SAPGUI to katastrofa, edytor ABAP korzysta z Windowsowej biblioteki więc wersja na Javę nie ma autocomplete, formatowania itp. tylko goły edytor tekstowy. Plugin do Eclipse jest całkiem wygodny i coraz popularniejszy. To co kolega Lang opowiada o SMB to wierutna bzdura, większość teamów dalej trzyma tak pliki i codziennie trzeba walczyć z linkami w mailach. OneDrive średnio się przyjął. Z innych problemów: Skype for Business na Maca jest tragiczny i do dzisiaj nie oferuje nagrywania konferencji, sporo intranetowych usług jeszcze wymaga IE, dopiero niedawno zaczęli wyposażać meeting roomy w adaptery do HDMI. Jest coraz lepiej ale do ideału daleko. Duża adopcja Maca wynika częściowo z tego że mamy dużo teamów z przejętych firm nie robiących w ABAPie, a częściowo z tego że wybór w laptopach z Windows jest kiepski.
Wybrali komputery apple i co z tego, dobry komp z windows też kosztuje podobne pieniądze. Wybrali bo fajnie wygląda a pewnie system jaki tam by był to sprawa drugorzędna, więc podniecać nie ma się czym.