Mapy Apple w pierwszych miesiącach po uruchomieniu serwisu budziły śmiech i zażenowanie, ale po kilku latach stają się bardziej użyteczne. Od jakiegoś czasu coraz chętniej po nie sięgam podczas nawigacji, choć nadal pod względem funkcji i ilości POI, ustępują mapom Google’a znacznie. Jednak dystans się zmniejsza.
W USA mapy Apple w nowej odsłonie
Od roku z kawałkiem, Apple wprowadza nowe dane do swoich map, które zdobywa własnymi siłami.
Pisaliśmy już o różnych metodach gromadzenia tych danych, w tym pracownikach dźwigających plecaki z oprzyrządowaniem do skanowania ulic.
Wczoraj Apple w komunikacie prasowym podało informację, że już oficjalne nowe mapy działają na całym terenie USA. To cieszy, bo po nowemu wydają się one znacznie doskonalsze, precyzyjniejsze i pozwalają na łatwiejszą orientację w terenie. Jednak to w USA.
Na szczęście we wczorajszym komunikacie, jest jak na Apple, dość konkretna wzmianka o dalszych planach. Słowo „Europa” pada w nim dwa razy.
Firma Apple zakończyła wdrażanie nowych Map w Stanach Zjednoczonych i w najbliższych miesiącach rozpocznie wdrażanie ich w całej Europie.
Oraz dodatkowo w cytowanej wypowiedzi Eddy’iego Cue starszego wiceprezesa Apple ds. oprogramowania i usług internetowych.
Naszym celem jest stworzenie najlepszej i najbardziej prywatnej aplikacji mapowej na świecie, która będzie odzwierciedlać sposób, w jaki ludzie odkrywają dzisiejszy świat.
Jest to wysiłek, w który jesteśmy głęboko zaangażowani i który wymaga od nas odbudowania mapy od podstaw, aby na nowo wyobrazić sobie, w jaki sposób mapy poprawiają jakość życia ludzi — od nawigacji po pracę, szkołę czy planowanie ważnych wakacji — a wszystko to z zachowaniem prywatności. Zakończenie prac nad nową mapą w Stanach Zjednoczonych oraz dostarczenie nowych funkcji, takich jak Rozejrzyj się dookoła i Kolekcje, to ważne kroki w realizacji tej wizji. Oczekujemy, że ta nowa mapa zostanie udostępniona reszcie świata, począwszy od Europy jeszcze w tym roku.
Teraz należy mieć nadzieję, że Apple będzie traktował „rozwijające się” i „rozwinięte” kraje europejskie podobnie. Przypomnę, że podczas konferencji finansowej, Polska była wymieniona aż trzy razy w kontekście rekordów sprzedaży, ale jednocześnie była nazywana „rynkiem rozwijającym się”, choć wg informacji podawanych w mediach publicznych otrzymała już status rynku rozwiniętego jakiś czas temu.
No nic, pozostaje nam wypatrywać aut Apple na ulicach miast i wsi, a może ktoś z Was zobaczy człowieka z dziwnym plecakiem?
Starałem się jeździć z mapami Apple ale to porażka. Albo przewiozą przez las, albo prowadzą drogami lokalnymi kiedy to inni śmigają po nowych autostradach. 100x bardziej wolę Google albo inne alternatywy.
A ja odwrotnie… no może nie całkiem, ale odkąd 3 razy Google przeczołgało mnie przez piaszczyste leśne drogi to mu nie fam. Dodatkowo w moim przypadku błędnie podaje czas dotarcia, zwłaszcza podczas jazdy Apple się tak nie myli..
Apple maps to najgorsze mapy i nawigacja jaką miałem. A od lat testuje wszystko co wychodzi…
W PL niestety tak. W USA podejrzewam, że już są zdatne do użytku 🙂