Rich Communication Suite lub joyn (pisane małą literą), to standard komunikacji mobilnej, który w zamiarach ma zastąpić SMS i jest w założeniach dość podobny do iMessages. Pozwala na wymianę nie tylko tekstów, ale podobnie jak iMessages, filmów, zdjęć i w zasadzie dowolnych tekstów. Do tego wspiera rozmowy grupowe i ma działać bez konfiguracji „od pierwszego włączenia urządzenia” na podstawie numer telefonu niezależnie od jego marki, pod warunkiem, że nie jest to iPhone.
Starszy wiceprezes Google w opublikowanym w czwartek tweecie wystosował „otwarte zaproszenie” i obietnicę pomocy Apple, jeśli zdecyduje się zaimplementować Rich Communication Services (RCS). Propozycja padła w wątku dyskusji o niebieskich i zielonych komunikatach w Wiadomościach na koncie Golf Digest.
W moim życiu nie mam problemu z komunikacją. W zdecydowanej większości rodzina i współpracownicy używają iMessages. Nie muszę używać innych komunikatorów i robię to bardzo niechętnie. Dla pozostałych niewielu kontaktów niewymagających poufności wystarczą mi SMS-y i MMS-y. Jednak niewiele osób jest w tak komfortowej sytuacji.
Dlatego standard RCS nie jest złym pomysłem. Posiada on wiele cech iMessages poza jedną. Ponieważ został opracowany m.in. przez operatorów komórkowych, którzy często są zobligowani do „podsłuchiwania” wiadomości lub zostawiają sobie takie furtki na wszelki wypadek, RCS nie gwarantuje poufności. Jest szyfrowany, ale nie kluczem prywatnym (nie end-to-end). W infrastrukturze operatora może zostać odszyfrowany.
W przypadku iMessages są one szyfrowane od końca do końca i nikt po drodze, łącznie z Apple, nie jest w stanie odszyfrować wiadomości i przekazywanych zdjęć, czy plików. Nie dotyczy to oczywiście kopii w iCloud, jeżeli ją włączymy dla wiadomości. Wiele danych z iCloud w tym zdjęcia, czy archiwa urządzeń, nie jest szyfrowane prywatnie. Oczywiście wystarczy je wyłączyć w iCloud, aby mieć ten problem z głowy.
Na pierwsze ślady zaangażowania Apple w RCS, natrafiłem dwa lata temu (2019). Podczas konferencji GSMA RCS na jednym ze slajdów pojawiły się informacje o rzekomym zainteresowaniu Apple tym standardem i zyskach z ego wprowadzenia w systemach Apple. Więcej informacji o tym znajdziecie w art.: „SMS na bogato. Apple będzie wspierał RCS?”.
Jeżeli Apple się zdecyduje zaimplementować RCS, to przyjmę go z mieszanymi uczuciami, choć przeważać będzie zadowolenie. Na razie nie jest to zbyt popularny standard, choć niby szeroko implementowany. Użytkowników ma mniej niż iMessages, jednak sytuacja się pewnie z czasem zmieni. RCS pozwoli na lepszą i łatwiejszą komunikację z androuserami bez konieczności instalowania jakiś wrażych komunikatorów, czego unikam jak ognia.
Mam jedynie wątpliwość, czy użytkownicy RCS będą sobie zdawać sprawę, że nie jest to tak bezpieczne narzędzie jak iMessages i można mu ufać na takim samym poziomie jak starym „dobrym” SMS-om. Jednak na szczęście dla większości z nas nie ma to znaczenia.
Czy ktoś z Was ma doświadczenia w używaniu RCS (można się przyznać, bicia nie będzie)? Czy działa to zgodnie z założeniami (łatwo i przyjemnie)? Jakie są ograniczenia?
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.