^
Pismo odręczne iPadOS

Apple Pencil rozpoznaje więcej języków 

Jaromir Kopp

7 lipca 2021

Rozpoznawanie pisma odręcznego, to jedna z nowości iPadOS 14. Pierwotnie była dostępna jedynie w języku angielskim i chińskim. Jej rozszerzeniem są funkcje wykrywania danych i kopiowania tekstu ręcznego jako znaki. Teraz część z tych funkcji trafia do kolejnych języków.

Zgadza się, nie po polsku

Jak informuje strona Apple z nowych funkcji mogą się cieszyć osoby posługujące się językiem niemieckim, francuskim, włoskim, hiszpańskim i portugalskim wraz z ich regionalnymi odmianami. 

Nowością w tych językach jest możliwość kopiowania tekstu pisanego ręcznie, jako tekst „komputerowy” oraz wykrywanie danych w tekście pisanym.

Niestety na wsparcie tych i podobnych funkcji związanych z mową idzie dość opornie i na obsługę języka polskiego przyjdzie nam pewnie czekać jak na polską Siri i Apple Store.

Na pocieszenie przypomnę Wam, że nawet bez pełnego wsparcia języka, np. skanowanie dokumentów i wyłuskiwanie z nich tekstu, choć bez polskich znaków, jest użyteczne. Zwłaszcza gdy skanuje się faktury, czy podobne dokumenty, za pomocą Notatek w iOS lub iPadOS.

A tym roku dojedzie nowa funkcja

Już Wam opisywałem swoje zachwyty nad rozpoznawaniem tekstu w zdjęciach i grafikach, Ta możliwość pojawi się w nowych systemach, a już jest dostępna w betach. 

macOS 12 Live Text

Tekst z fotografii, zrzutów ekranu, czy grafik nawet na stronach WWW można kopiować, a wykrywanie danych już teraz radzi sobie bardzo dobrze. Np. błyskawicznie można zadzwonić pod numer tel. z ogłoszenia, któremu zrobiliśmy zdjęcie. Podobnie ze stroną www, czy mailem. Niestety polskie znaki nie są rozpoznawane, ale w najczęstszych „życiowych” przypadkach nie stanowi do problemu np. gdy ktoś zamiast tekstu wyśle nam zrzut ekranu z kodem do odbioru paczki.

Rozpoznawanie tekstu na zdjęciach Life Text

Tu znajdziecie więcej informacji o nadchodzącej funkcji rozpoznawania tekstu w zdjęciach „Live text”

Uwaga: funkcja nie będzie dostępna na Macach z Intelem, a na iPhone i iPadach wymaga procesora A12 lub nowszego.

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Dziennikarz technologiczny, programista i deweloper HomeKit. Propagator przyjaznej i dostępnej technologii. Lubi programować w Swift i czystym C. Tworzy rozwiązania FileMaker. Prowadzi zajęcia z IT i programowania dla dzieci oraz młodzieży, szkoli też seniorów. Współautor serii książek o macOS wydanych przez ProstePoradniki.pl. Projektuje, programuje oraz samodzielnie wykonuje prototypy urządzeń Smart Home. Jeździ rowerem.
Komentarze (3)
L

3 komentarze

  1. Wojciech

    trochę mnie już to zaczyna denerwować, że mimo upływu tylu lat, nadal Apple omija nasz język, wiadomo, nie jest prosty ale jak chiński ogarnęli to polski powinien być już tylko formalnością…

    • Dar

      Przecież nie chodzi tu o skale trudności samego języka a bynajmniej jest to jeden z ostatnich rozważanych aspektów podczas decyzji o rozpoczęciu prac nad adaptacją jakiej kolwiek mowy.
      Dziś głównie jest to stosunek poniesionych kosztów do zasięgu jaki dany język niesie czyli o ewentualny zysk firmy dziś i w przyszłości.

      Polska to kraj ~38mil z dość przeciętnym dochodem co skutkuje dość przeciętnym zbytem ich produktów i usług.
      Sprzętu Apple by zyskać zainteresowanie wycenić inaczej niż w innych krajach biznesowo nie może (w sensie taniej) wiec są w Polsce ich sprzęt jest mało opłacalny. Usługi za to są znacznie tańsze niż w USA czy UK, Japonii czy Izraelu itp a to zmniejsza ich zysk i powoduje ze rozwój innych dziedzin czy strategie ekspansji na inne tereny są bardziej priorytetowe niż nasz region Europy który jest niemiłosiernie pofragmentowany kulturowo, językowo jak i finansowo.
      To ze pracują nad naszym językiem i ewentualnym rozszerzeniem usług na Polskę i Europę środkową jest pewne jednak środki przeznaczane na te inwestycje mogą być dość znikome jak na wyzwanie. Więc czekamy aż staniemy się krajem „godnym” poważnego spojrzenia Apple

    • fsef

      кkdkdkd