AirTagi nie są drogie jak na markę, wykonanie i mam nadzieje działanie. Jednak obecnie trudno je dostać. Na szczęście jest sposób na to, aby przynajmniej małą część funkcjonalności AirTaga odtworzyć samemu.
Komunikat dla znalazcy, czyli NFC w akcji
Jedną z ciekawszych funkcji, która znacznie zwiększa szansę na odnalezienie zguby dzięki pomocy uczciwych znalazców, jest komunikat wyświetlany przez smartfona (iPhone, androfon) z NFC po otwarciu zakodowanej w AirTag strony WWW.
Wsparcie dla odczytywania adresów www i innych informacji z tagów NRF jest na szczęście szeroko dostępne w smartfonach wielu producentów.
Działa to dzięki zapisanemu w pamięci chipa z antenką unikatowemu adresowi www, który po otwarciu kieruje na stronę z numerem seryjnym AirTaga i ew. komunikatem od właściciela. Właśnie ten element funkcjonalności AirTaga możemy tanio i łatwo odtworzyć samemu.
Tę funkcję można też łatwo dodać do lokalizatorów Bluetooth innych firm, które chipa NFC nie posiadają.
Co będzie potrzebne, aby zrobić „prawie AirTaga”?
- Naklejka lub inny TAG NFC RFID zapisywany. Dobrym wyborem jest np. NFC TAG NTAG213 RFID, które można kupić po 79 zł za 100 szt. lub do 2 zł za sztukę.
- iPhone 7 lub nowszy.
- Aplikacja na iPhone do zapisu tagów NFC np. darmowa NFC TagWriter by NXP lub NFC Tools.
- Dodatkowo może przydać się umiejętność i możliwość tworzenia stron www, ale nie jest konieczna.
Bierzemy się do dzieła: prawie jak AriTag
Jeżeli mamy możliwość stworzenia strony www pod własnym zdefiniowanym adresem, to ją robimy. Dobrze, gdyby adres był unikalny i składający się z pseudolosowych znaków. Warto jest też dodać informacje dla robotów przeszukujących o nieindeksowaniu strony. Zamieszczamy na niej komunikat do znalazcy z np. z propozycją metod kontaktu.
Jeżeli nie mamy możliwości stworzenia strony, to możemy podać adres e-mail lub nr. tel. do wysłania wiadomości.
Takie adresy zakodowane w tagu NFC iOS i większość systemów wyświetla automatycznie i pozwala na ich otwarcie po stuknięciu w komunikat. Otworzy się strona www, aplikacja mail z zaczętym e-mailem ze wpisanym podanym adresem lub Wiadomości z numerem w polu kontaktu.
W aplikacji pukamy New lub Zapisz i dalej link, lub dodaj pozycję Własny URL/URI.
Adres www wpisujemy tak, jak jest w przeglądarce, czyli powinien zaczynać się od http:// lub https:// i dalej np. mojmac.pl/aer3fgtei7238Gb2
Jeżeli chcemy ułatwić wysłanie SMS to zaczynamy od sms:// i bez odstępu podajemy numer: sms://502123123
W przypadku e-maila można też podać treść wiadomości, jednak należy pamiętać, że całość z komendami i adresem nie może przekroczyć ~140 znaków.
mailto:redakcja@mojmac.pl?subject=Zguba&body=Znalazlem%20klucze
Znaki %20 wpisujemy zamiast spacji. Radzę też ograniczyć się do liter z alfabetu angielskiego. Jak widać zapis, jest bardzo podobny do stosowanego w linkach www (to ten sam standard).
Tak przygotowany link zapisujemy, pukając w Save&Write (na dwóch kolejnych ekranach) lub Zapisz zależnie od aplikacji.
Teraz możemy sprawdzić działanie naszego tagu. Jeżeli wszystko jest ok (otwiera odpowiednią stronę, SMS, czy maila), wystarczy przykleić go na przedmiot, którego przekazanie chcemy ułatwić uczciwemu znalazcy i odpowiednio opisać.
Jak już wspomniałem można, go przykleić też do innego lokalizatora Bluetooth, który funkcji NFC nie posiada.
Oczywiście nie jest to AirTag, ale przynajmniej jedną z funkcji lokalizatora od Apple dobrze będzie emulować.
Jak odczytać?
Tak samo jak w przypadku AirTaga, czy innych tagów NFC wystarczy zbliżyć górę odblokowanego iPhone’a na odległość mniejszą niż 1-2 cm, a komunikat z informacją o linku lub wiadomości, się pojawi. Dotyczy to iPhone’ów Xs, XR i nowszych. Starsze niestety muszą uruchomić jakąś aplikację do odczytu tagów w trybie skanowania.
Oczywiście to tylko jedno z wielu zastosowań tagów NFC. Mogą one wywoływać skróty, aplikacje w iPhone, a nawet wchodzić w ustawienia. Można też zakodować nazwę sieci Wi-Fi i jej hasło. Opcji jest wiele.
Co zrobić gdy nie mamy tagów NFC? Podobną funkcjonalność mają graficzne kody QR. Wystarczy odpowiednia aplikacja do ich generowania. Zasady są takie same. Wydrukowany kod też można nakleić na przedmioty, a nawet można zastosować obie metody.
Uwielbiam takie rozwiązania. Nazwałbym je retro futurystyczne. Szkoda że poza sms email i www iphone nie reaguje na np tagi z tekstem. Już miałem pomysł na plenerowe tag podchody