^
iMac 5K

Nie chcemy komputerów od Apple?

Przemysław Marczyński

30 października 2020

To dość zaskakujący trend. Sprzedaż komputerów mocno przyspieszyła. W ostatnich czterech miesiącach Apple sprzedało ich za kwotę 9 miliardów dolarów. Zestawiając ze sobą roczną sprzedaż, firma zarobiła więcej o dwa miliardy dolarów. To rewelacyjny wynik, szczególnie że czasy pandemii nie wpływają korzystnie na gospodarkę. Czy jednak ten trend jest dla Apple korzystny? Jest to dziwny zbieg okoliczności, gdzie oficjalnie zapowiedziano komputery na procesorach Apple Silicon.

Dużo obaw

Zastanawiam się, czy wzrostu sprzedaży komputerów to nie jest zły sygnał dla sprzedaży zapowiadanych komputerów napędzanych procesorami Apple. Można zauważyć, że sprzedaż wystrzeliła po tym, jak Tim Cook zaprezentował kierunek zmian i nowe komputery. Czy boimy się zmiany?

Apple słynie ze swoich wpadek podczas tworzenia pierwszych produktów. Przegrzewające się procesory. Zbyt słabe karty graficzne. Niedziałająca klawiatura. To raczej „normalne” dolegliwości pierwszych rewizji sprzętu Apple. Nie chcę być złym prorokiem, ale Apple Silicon jest wręcz idealnym polem testowym. Tu zmienia się praktycznie wszystko. Ten projekt to największe wyzwanie Apple, przed jakim firma stanęła od lat. To jak wprowadzenie pierwszego iPhone’a – spacer po niezaludnionej wyspie.

Apple silicon

Obok typowo technicznych rozterek, takich czy karta graficzna będzie wydajna albo, czy komputer zostanie wyposażony w odpowiednią moc mamy jeszcze więcej pytań. Najbardziej oczywistym jest chyba wsparcie dla kupionych aplikacji. Czy mój ulubiony Capture One do edycji zdjęć będzie w stanie pracować bez problemów? Czy da się go uruchomić na nowej platformie procesorów? I na końcu cena. Ile ten sprzęt wyciągnie z naszej kieszeni pieniędzy. Logika wskazuje, że Apple mogłoby obniżyć ceny sprzętu, bo przecież jeden z kluczowych elementów komputera będzie pochodził z ich własnej produkcji. Jednak pamiętajmy, że są firmy, które nie chętnie obniżają ceny swoich urządzeń. Trzeba będzie również pokryć koszty całego procesu odkrywania na nowo procesora i ogromnych kosztów zmiany produkcji. Osobiście nie liczę na „tanie komputery”.

Kiedy ta zmiana

W tym roku pojawią się nowe komputery z procesorami Apple. W środku listopada powinniśmy zobaczyć nową konferencję, na której pojawi się sprzęt z procesorem A14. Trochę niepokojące jest, że nadal nie mamy nowego macOS Big Sur, który będzie dostosowany do nowej linii komputerów. Widać, że prace nad przejściem na nowa platformę są bardzo intensywne.

Cierpliwość jest wskazana

macbook

Czy kupić nowy komputer Apple? Sam mam obawy i bardzo dużo pytań. Jeśli miałbym sprzedać mój sprzęt i kupić tylko Silicona, nie odważyłbym się. Mam za dużo aplikacji, które nie wiem jak odpowiedzą na komunikację z nowym procesorem Apple. Z drugiej strony, jeśli używałbym komputera tylko do zadań domowych, moje obiekcje zakupowe mocno by stopniały. Apple zrobi wszystko, aby dopracować działanie komputera z pakietem biurowym iWork oraz przyspieszy działanie systemu operacyjnego. Wyciśnie również wszystko z aplikacji Finał Cut do obróbki wideo. Jednak na wsparcie DaVinci Resolve zapewne jeszcze poczekamy. Jest jedno rozwiązanie dylematu zakupowego – cierpliwość. Trzeba poczekać na testy wydajności. Najbezpieczniej będzie wstrzymać się do kolejnej edycji bo przez rok wyjdą wszystkie niedociągnięcia, jakie mogą pojawić się w samej konstrukcji tych komputerów. Przerabiałem już rozpadające się obudowy białego MacBooka i zakleszczanie się klawiszy w MacBooku Pro. Czy ludzie kupują obecne komputery „na kupkę”? Chcą posiadać nowy sprzęt i przeczekać pierwsze odsłony Siloconów? Wcale bym się nie zdziwił. Jestem jednak pewien, że Apple będzie chciało zabłysnąć swoim nowym komputerem i pokazać nam najlepszy z możliwych sprzętów na rynku, bo dziś tylko tak można przyciągnąć do siebie klientów. Osobiście bardzo uważnie przyglądam się temu, co już za chwilę się wydarzy. Postaram się nie zadziałać impulsywnie i powstrzymam się z zakupem tego komputera. Jeszcze przez chwilę. Jeszcze…

Przemysław Marczyński

Współautor książki "macOS. Proste Poradniki" - www.prosteporadniki.pl. O technologii pisze od ponad 15 lat. Tworzył podcasty o Apple.
Komentarze (3)
L

3 komentarze

  1. harnaś

    Świetny artykuł trafia osobiście do mnie, bo tak się złożyło, że zostałem bez komputera i mam duży problem, czy kupić podstawowego pro 2020 czy czekać na te nowe… Pomijając już ten miesiąc oczekiwania, znaczenie ma właśnie jak to będzie się sprawowało, zanim te nowe MB zostaną przetestowane i wyjdą jakieś błędy minie kilka miesięcy…

    • Andrzej

      Ja podejmowałem decyzję o zakupie w sierpniu. Brałem iMac 5k i nie spodziewałem się by coś na A14 mogło dogonić dobrze doposażonego iMac 5k. Z MBP pewnie tak samo będzie – jeszcze nie ten rok. Wydajnościowo będzie blisko ale to nie to samo.

      Swoją drogą Apple samo zapowiedziało że będą projektować nowe komputery na Intelu przez 2 lata jeszcze (jak dobrze pamiętam), potem zakładam ze 2-3 lata wsparcia dla tych nowych maszyn czyli wsparcie dla Intela skończy się gdzieś w 2025 akurat gdy trzeba będzie pewnie kupić coś nowego.

      Jeśli by zaś na A14 coś podobnego do MacBooka puścili za dobre pieniądze to byłby to bardzo interesujący twór.

  2. Maniek

    Czy ludzie boja się Apple Silicon, myślę że mamy do czynienia z dziwnym zbiegiem okoliczności. Pandemia praca zdalna, uczniowie, studenci, duża grupa potrzebowała narzędzia do pracy zdalnej. W normalnych okolicznościach wybrali by iPada jednak, z pragmatycznych powodów jak braku konkretnej wiedzy czy ipad może w pełni zastąpić komputer decydują się na rozwiązania klasyczne. Myślę że przeciętny użytkownik nie ma wielkich obaw wręcz przeciwnie.