Apple pięknie sobie zadrwiło ze znanego „fachowca od przecieków” i z nas przy okazji. Jednak zmiana terminu i formy zaanonsowania nowych modeli jest też wygodna dla Apple. Mamy kolejne potwierdzenie, że rok 2020 jest wyjątkowy pod każdym względem.
Krótka odpowiedź brzmi: nie. Apple nie pozwoli sobie na prezentację produktu, którego w ciągu miesiąca nie będzie można wprowadzić do sprzedaży. Informacje o opóźnieniach produkcji dochodzą do nas nie od „hydraulików”, a od dostawców części dla Apple. To nie są plotki.
Na iPhone’a 12 w tym roku poczekamy jeszcze z miesiąc, a i tak będzie on wprowadzany do sprzedaży w dwóch fazach. Najprawdopodobniej modele zwykły i Pro 6,1″ najpierw, skrajne rozmiary później.
Wczoraj Apple wg wielu przecieków miał zaprezentować nowego iPada Air 4 i Apple Watch. Miał to zaanonsować „informacją prasową”. I można, przymykając oko na szczegóły uznać, że Jon Prosser się „mocno” nie pomylił. Informacja się pojawiła, ale nie o nowych produktach, a o terminie konferencji on-line, na której zostaną zaprezentowane.
Konferencja nawet bez iPhone może być bardzo interesująca. Zobaczymy na niej nowego iPada Air (4), który jest mocno przeprojektowany i w zasadzie wiemy już, jak wygląda. Tajemnicą pozostają jego wnętrzności i budowa oraz umieszczenie Touch ID, bo Face ID nadal zostanie domeną iPadów Pro.
O nowym zegarku nie wiemy zbyt wiele. Ma on mieć możliwość pomiaru nasycenia krwi tlenem, co w obecnych czasach jest ważne nie tylko dla aktywnych. Również może się zmienić jego kształt. Apple niestety pozbawi go Force Touch. Powinno to zwolnić miejsce, które może zostać wykorzystane dla większej baterii lub do odchudzenia Apple Watch.
Dodatkowo ma się pojawić tańsza wersja pozbawiona EKG bazująca na s5. Aby było ciekawiej, Apple Watch s3 ponoć nie zniknie z oferty.
Na deser możemy otrzymać AirTags, czyli lokalizatory Bluetooth + UWB od Apple.
Wisienką na torcie ma być powrót indukcyjnej ładowarki Apple, jednak to jest najmniej prawdopodobne, a sama ładowarka nie będzie tak ambitna, jak ją kilka lat temu zapowiadano.
„Opóźnienie” może być na rękę Apple, bo nowe produkty wymagają iOS 14, a ten jeszcze nie jest w stanie nadającym się do powszechnej publikacji. Apple bardzo nie chce popełnić błędu jak rok temu, kiedy musiało niemal natychmiast wydawać wersję iOS 13.1 z funkcjami, których zabrakło w 13, a były zapowiedziane.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.