Restrykcje związane z pandemią, to bardzo zły czas dla twórców, ale jeszcze gorszy dla ośrodków, w których publiczność może, a w zasadzie mogła mieć kontakt z dziełami. Do najbardziej pokrzywdzonych należą kina. Jednak prawie zawsze, gdy ktoś traci, to inny zyskuje.
Tylko 13% badanych nadal chce chodzić do kin
Takie informacje płyną z sondażu przeprowadzonego wśród około 1000 osób w połowie maja przez Performance Research we współpracy z Full Circle Research Co w USA, a cytowanego przez Variety.
Wg badania 70% respondentów woli oglądać premiery filmowe w domach, 13% preferuje nadal kina, a 17% nie było zdecydowanych. Taki wynik wyraźnie pokazuje, jak wiele pracy czeka przemysł rozrywkowy, zanim zacznie znów zarabiać na imprezach masowych i spektaklach.
„Misja Greyhound” premiera w Apple TV+
Właśnie wyniki badań pchnęły wydawców superprodukcji „Misja Greyhound” opartej na scenariuszu Toma Hanksa i z nim w roli głównej w objęcia Apple.
Film już miał podaną oficjalną datę premiery kinowej (12 czerwca w USA), jednak z racji obostrzeń nie mogłaby ona zakończyć się sukcesem. Zamiast czekać, aż widzowie powrócą do kin, autorzy zdecydowali się dopiąć umowę z Apple opiewającą prawdopodobnie na 70 milionów dolarów. Dzięki temu premiera odbędzie się w TV+, a zmiany w regulaminie „Oskarów” nie pozbawią szans na nominację dla tego dzieła.
Bohaterem „Misji Greyhound” jest komandor George Krause, [Tom Hanks]. Zostaje on dowódcą na nowym okręcie Greyhound. Musi radzić sobie nie tylko z wrogiem, ale i z wewnętrznymi konfliktami podczas misji transportowej bez osłony powietrznej. Akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej.
Polski zwiastun znajdziecie tu: „Misja Greyhound” najnowsze dzieło Toma Hanksa obejrzymy w TV+
A jak Wasze preferencje co do oglądania premier? Kino z drogim popcornem i szeleszczącymi papierkami sąsiadami, czy własna kanapa z tanim jadłem i napitkiem wprost z lodówki?
Popieram kanapowe premiery. Oczywiście z dźwiękiem 5.1 przez jakiś choćby tani amplituner i rzutnik lub duży ekran. Na 90% premier filmowych i tak nie chodzę, bo nie jestem zainteresowany ich tematyką. Dlatego dobry film na dobrym sprzęcie, w dobrym towarzystwie w domowym zaciszu jest najlepsze. A koszt filmu podobny jak bilet do kina dla jednej osoby.
Koszt filmu, a czasem całego abonamentu na miesiąc. Byleby tylko więcej takich premier było.