Od czasu, gdy zadebiutowały pierwsze AirPodsy, często spekulowało się, że nadejdzie czas, gdy będą one dołączane do iPhone’a już w jego pudelku przy zakupie. Jednak wygląda na to, że Apple całkiem usunie słuchawki z zestawu, nawet te przewodowe. Koniec z tradycją wyznaczoną przez iPoda.

EarPods do lamusa?

AirPodsy sprzedają się nadspodziewanie dobrze. Z salonów APR w Polsce również dochodzą informacje, że czasem trudno jest nadążyć za popytem, choć dostawy są już stabilne. Klientów nie zrażają nawet informacje o pojawiających się czasem problemach z bateriami lub firmwarem. Ludzie po prostu zakochali się w AirPodsach tych zwykłych i Pro.

Jednak Apple może chcieć sprzedawać jeszcze więcej słuchawek. TF International Securities cytowany przez Mac Rumors opublikował raport, którego autorem jest Ming-Chi Kuo. Wynika z niego, jakoby Apple zaniechało dodawania słuchawek do iPhone’ów od modelu 12.

Wygląda na to, że te informacje mogą być prawdziwe. Jeżeli podawane wcześniej, całkiem przyzwoite jak na Apple ceny nowych modeli się potwierdzą, to brak słuchawek, nawet tak tanich, jak przewodowe, może te ceny uzasadniać. Podobnie Apple oszczędza na zasilaczach, dając w zestawie z tańszymi modelami iPhone’ów najsłabsze ładowarki. Przypomnę, że EarPods ze złączem Lightning kosztują w Polsce „luzem” 150 zł.

Na szczęście również wg cytowanego raportu, na drugą połowę roku, Apple szykuje jakąś konkretną promocję związaną z AirPodsami. Nie wiadomo, czy promocja będzie kierowana jedynie do kupujących nowe urządzenia, czy może będzie elementem „powrotu do szkoły”?

Warto zauważyć, że promocje na słuchawki AirPods w tym Pro pojawiły się już u niektórych sprzedawców w Polsce.

Jeżeli pogłoski o braku słuchawek się potwierdzą, to bardzo Was takie posunięcie Apple oburzy, czy przejdziecie nad tym do porządku dziennego, bo i tak nie lubicie rozplątywać przewodów?