Informacja o nowych MacBookach Air jest dość zaskakująca, ale MacRumors jest pewny swoich źródeł. Jednak kwestią otwartą zostaje, w jakim stopniu MBA zostanie zmieniony.
Air rzadko udoskonalany
Od 2013 roku, gdy MacBook Air jako pierwszy komputer Apple otrzymał dysk SSD na PCIe i stał się naprawdę mocnym graczem w kategorii piórkowej, na większą zmianę musiał czekać aż do końca 2018 roku. W 2015 zmodyfikowano dysk, dodając obsługę NVMe w Boot ROMie (ważne dla amatorów instalacji „zwykłego” dysku przez adapter) i odświeżono kartę graficzną. Inne zmiany tego modelu to była czysta kosmetyka.
Dopiero w 2018 roku i to na jego koniec, MBA doczekał się większych udoskonaleń. Otrzymał ekran Retina, koprocesor T2 oraz Touch ID. Niestety mocno ograniczono jego możliwości konfiguracji, nie tylko „lutując” dysk, ale pozbawiając wyboru wersji z procesorem i7. Podejrzewam, że byłby wtedy zbyt mocną konkurencją dla ówczesnego MacBook Pro 13 2x TB. W 2019 roku kolejne kosmetyczne zmiany, czyli ekran True Tone.
Coś ma się wydarzyć z Air
Jeszcze tydzień temu spekulowało się, że większe zmiany, w tym tak wyczekiwane pozbycie się „motylków” z klawiatur i nowa generacja procesorów Intela, najpierw trafi do MacBook Pro 13(14) w okolicach początku wakacji, a na ich koniec do Air.
Jednak piątkowe doniesienia Mac Rumors wywracają tą chronologię. Ponoć na dniach zobaczymy nową wersję MacBook Air.
Domysły i spekulacje
Nadal możemy się tylko domyślać, co w nim będzie zmienione. Podejrzewam, że Apple nie wygłupi się z kontynuacją produkcji modelu z krytykowaną nawet podczas gali oskarowej klawiaturą motylkową. Jednak teraz specjalnie na większe zmiany nie ma co liczyć, choć i ta wymusi pewne przeprojektowanie obudowy. Klawiatury nożycowe są grubsze od motylkowych.
Luzując wodze wyobraźni bardziej, pozwolę sobie na hipotezę, że wcześniejsza aktualizacja MacBooka Air pozwoli na kolejną jego zmianę pod koniec tego roku lub na początku przyszłego. I tu już możemy spodziewać się wersji z nowym sercem, procesorem od Apple. Oczywiście pod warunkiem, że na wirtualnym WWDC 2020, Apple udostępni odpowiednie narządzie dla deweloperów.
Pamiętajcie, żeby bez potrzeby nie wychodzić z domów. Już za kilka dni otrzymacie do nas sporą dawkę dobrej lektury w postaci kolejnego numeru Mój Mac Magazynu do poczytania w domowym zaciszu.
0 komentarzy