Stało się! Tak jak rano napisaliśmy, dziś nowy MacBook Pro 16” zastąpił wysłużoną i odchodzącą w pewniej niesławie piętnastkę. Do tego wdarł się do sklepu Apple, a hukiem zrzucając z półek poprzednika, ale nie zrywając etykietek z cenami.
Nowy ekran, nowa klawiatura, nowe chłodzenie i klawisz Escape!
Trudno w to uwierzyć, ale Apple coraz mocniej wsłuchuje się w „marudzenie” swoich klientów. MacBook Pro 16” wydaje się przynajmniej w zapowiedziach, likwidować największe problemy, z którymi zmagali się użytkownicy piętnastek Czy to już znak, że „Apple się kończy”?
Komputer ma nową, przeprojektowaną i opartą na mechanizmie nożycowym klawiaturę o większym skoku. Do tego pojawił się fizyczny klawisz Esc. Wewnątrz zmieniono system chłodzenia na wydajniejszy, co ograniczy throttling. Dodatkowo można wybrać bardziej rozbudowane konfiguracje z maksymalnie 8 TB pamięci masowej (jedyny taki notebook na rynku) i 64 GB RAM plus 8 GB pamięci wideo.
Apple zachwala nową konstrukcję zadniem:
Zupełnie nowy MacBook Pro ma realistyczny 16-calowy wyświetlacz Retina, do 80 procent wyższą wydajność i nową magiczną klawiaturę.
To nie koniec niespodzianek. Całość zmieściła się w obudowie mniej niż 1 mm grubszej, o niecałe pół centymetra głębszej i o 9 milimetrów szerszej. Waga wzrosła jedynie z 1,82 do 2 kg.
Gdyby tego było mało, to MacBook Pro 16” zachował cenę (podstawowy model nadal kosztuje 12 000 zł) przy lepszej konfiguracji. W tej cenie dostajemy dwa razy większy dysk, bo aż 512 GB. Do tego Apple dodał nowszą i wyposażoną w szybszą pamięć kartę graficzną. A to tylko najważniejsze moim zdaniem zmiany. Przypomnę, że MacBooki Pro 15” wcale nie tak dawno były aktualizowane.
Na wyrobienie sobie opinii, czy MacBook Pro zniweluje większość wad poprzednika, trzeba będzie poczekać. Jednak raczej niesymboliczne zmiany dają nadzieję, że MacBook Pro 16” będzie sukcesem.
Więcej informacji znajdziecie na dedykowanej stornie: MacBook Pro The best for the brightest
Klawiatura będzie raczej o mechanizmie nożycowym, a nie scyzorykowym.
Chociaż gdyby ją tak nazywać, mogłaby być Nazywana w naszym kraju kielecką.
Skalkowałem z angielskiego – masz rację.
„Apple coraz mocniej wsłuchuje się w „marudzenie” swoich klientów”
Gdyby nie marudzili, dalej Apple wciskało by im badziew w postaci motylków.
„8 TB pamięci masowej (jedyny taki notebook na rynku)”
Bzdurki, bzurki, bzdurki.
Ja w laptopach z 2011 roku od dawna montuje 8TB SSD (2x4GB)
… i silnik Audi do Tarpana.
Jaki inny laptop na rynku ma 8TB SSD bez kombinowania?
TIP. Jest różnica między GB, a TB.
Odpowiadam na pytanie w tytule: Nie jest tańszy, cena jest identyczna jak w modelu 15″, co oczywiście cieszy niezmiernie. bo ostatnia polityka cenowa była taka, że dodamy 1″ przekątnej ekranu, damy większy dysk i podniesiemy cenę o 30%.
Ograniczony throttling, grubszy, cięższy, z dyskiem 512, do tego klawiatura która powinna mniej się psuć. No nic tylko brać – cena 12tyś to okazja 🙂
Okazja… bo to cena poprzednika w znacznie gorszej konfiguracji i z klawiaturą kiepską.
Zresztą znajdż podobny notebook taniej u konkurencji. Taki, abym się go nie bał podnieść jedną ręką trzymając za bok.
To jest zwyczajne sekciarstwo.