Ryzykanci, którzy zainstalowali pierwszą deweloperską betę iOS 13, mogli zauważyć, że podczas uruchamiania wielu aplikacji w tym Facebooka, pojawia się komunikat z pytaniem o używanie Bluetooth. Podobnie z aplikacjami śledzącymi położenie w tle. O co chodzi i dlaczego ich tak wiele?
Już od dawna, aplikacje używające nawigacji mogły prosić o dostęp do naszej pozycji na dwa sposoby. Podczas gdy są używane lub rownież, gdy pracują w tle. Wyboru dokonywało się zazwyczaj podczas przy pierwszym uruchomieniu aplikacji, ale decyzję można w każdej chwili zmienić w Ustawieniach danego programu lub w prywatności.
Już w iOS 12 co jakiś czas byliśmy pytani, czy nadal chcemy udostępniać pozycję dla jakiejś aplikacji, podczas jej pracy w tle. Jednak pewnie wielu z nas ignorowało to „ostrzeżenie”. Apple chyba o tym wiedział.
Teraz do zapytania o zgodę na dalsze „śledzenie w tle” dodawana jest mapka z zaznaczonymi miejscami, w których aplikacja sprawdzała nasze położenie. To znacznie bardziej przemawia do rozsądku. Oczywiście są programy, które muszą mieć taką możliwość np. oferujące wskazówki co do promocji w okolicznych sklepach. Jednak wiele aplikacji chce dostępu do tych danych „na zapas” lub w jeszcze gorszych celach.
Zapytania o Bluetooth są nowością i w przypadku wielu aplikacji, niespodzianką. Np. po co Facebookowi dostęp do Bluetooth? Po co moim Lu Art Puzzlom? Przecież sam napisałem tą apkę i wiem, że nie potrzebuje ona korzystać z BT.
Pierwszym tropem był iBeacon, czyli nawigacja zazwyczaj używana wewnątrz budynków, na podstawie urządzeń Bluetooth LE. Jednak w iOS jest to traktowane jako lokalizacja i użytkownik zgadza się na jej używanie również dla iBeacon.
W mojej aplikacji użyłem API Google’a dla AdSense, czyli reklam. I to był następny podejrzany. Wygląda na to, że aplikacje usiłują śledzić pozycję na podstawie informacji o okolicznych urządzeniach Bluetooth.
Jest to dość często stosowane „w drugą stronę”, czyli sprzęty w sklepach, galeriach, czy innych miejscach sprawdzają adres (UUID) urządzeń Bluetooth i na tej podstawie określają kto (jakie urządzenia) i jak często pojawiają się w danym miejscu. Te dane można skojarzyć z innymi np. zakupami w sklepie.
Aplikacje mogą działać tak samo, ale „od drugiej strony”. Co nie zmienia faktu, że też narusza to naszą prywatność. Oczywiście są programy, które uczciwie używają Bluetooth do komunikacji z akcesoriami np. rowerowymi, medycznymi, audio lub innymi specyficznymi. Dlatego, zanim zablokujecie dostęp do Bluetooth, pomyślcie, czy aby nie jest to zbyt pochopne.
Prawdopodobnie z tego powodu, Apple zdecydował się informować użytkowników o dostępie do Bluetooth przez każdą aplikację. Używaniem Bluetooth można zarządzać w Ustawienia > Prywatność > Bluetooth. Tam znajdziecie listę aplikacji, które już się o to zapytały (a w zasadzie zrobił to za nie system). Tam też możecie ponownie włączyć dostęp, jeżeli zablokujecie go zbyt pochopnie.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.