Nie tak dawno media obiegła informacja, że Apple jest bliski dogadania się z Qualcomm w sprawie sporu patentowego. Przypomnę, że Qualcomm jest obecnie największym dostawcą rozwiązań komunikacyjnych używanych w urządzeniach mobilnych, czyli modemów i modułów łączności w tym często Wi-Fi i Bluetooth. Dodatkowo produkuje i licencjonuje bardzo popularne wśród producentów androfonów procesory Snapdragon. Qualcomm to firma amerykańska, ale o globalnym zasięgu i podobnych apetytach.
Qualcomm przesadził z opłatami
Tak przynajmniej sądzą prawnicy Apple i bardzo wielu innych firm. Według nich Qualcomm wykorzystywał swoją pozycję monopolisty i dyktuje zbyt wysokie lub nieuczciwie naliczane opłaty za użytkowanie ich rozwiązań.
Qualcomm jako pionier w wielu dziedzinach telekomunikacji, posiada kluczowe patenty do sporej ilości metod komunikacji uznanych obecnie za standardy np. CDMA. Nawet jeżeli producent urządzenia nie kupuje układów zaprojektowanych przez Qualcomm, to często musi wnosić opłaty właśnie za korzystanie ze standardów komunikacji.
Wg Apple (i nie tylko) bardzo nieuczciwą praktyką jest naliczanie opłat „za sztukę” urządzenia korzystającego z technologii Qualcomm bez uwzględnienia „procentowego wkładu” tej technologii w całość urządzenia. Ponadto, choć wiele z tych rozwiązań jest kluczowych dla standardów komunikacyjnych, to Qualcomm stosuje znacznie większe opłaty, niż jest to przyjęte w takich sytuacjach. Tu z pomocą przychodzą regulatorzy instytucjonalni, którzy mogą w takich sytuacjach wymusić obniżenie opłat.
Apple woli Intela
W najnowszych iPhone’ach Apple zastosował modemy Intela zamiast Qualcomm oraz jak wiemy, pracuje nad całkowicie własnymi rozwiązaniami na przyszłość. Rozgniewało to dodatkowo Qualcomma. Zażądał on przedstawienia projektów modemów Intela. Uważa, że użyto w nich metod opatentowanych przez Qualcomm, a Apple dostarczył te rozwiązania Intelowi, aby udoskonalić ich modemy.
Nie będzie ugody
Najnowsze doniesienia z linii frontu Apple Qualcomm wskazują, że dojdzie do rozprawy sądowej. Apple nie chce się dogadać i woli swoich racji dochodzić przed sądem. Rozprawa jest planowana na kwiecień przyszłego roku.
Na wysokim szczeblu: Prezydent Donald Trump i Przewodniczący Xi Jinping
Na tym tle bardzo ciekawie wygląda informacja, którą podano po spotkaniu szefów USA i Chin wczoraj w Argentynie. Po pierwsze USA zaniecha podnoszenia kolejnych „wojennych” ceł na towary z Chin, a Chiny kupią dużo amerykańskich produktów spożywczych. To bardzo dobra wiadomość dla Apple, bo jego towary były mocno tymi cłami zagrożone. Jednak pojawiła się jeszcze jedna informacja. Qualcomm che przejąć również globalną firmę z siedzibą w Holandii NXP. Jest to producent szerokiej gamy elementów półprzewodnikowych używanych w elektronice. To przejęcie do tej pory było blokowane przez Chiny. Jednak teraz padła deklaracja, że jeżeli znów próba przejęcia będzie podjęta, to Chiny jej nie zablokują.
Może to oznaczać, że Qualcomm nie będzie aż tak zainteresowany zaognianiem sporów z potentatami IT lub zjednoczą oni swoje siły, aby wzmocniony przejęcie Qualcomm nie stał się jeszcze bardziej pazerny. Jednak na efekty będzie trzeba poczekać przynajmniej do kwietnia, czyli do pierwszej rozprawy.
Choć Apple na 2020 rok zapowiada własne systemy komunikacji, to z pewnością ustalenie zdrowych zasad licencjonowania technologii jest bardzo ważne dla Apple.
Źródła: RMF, redmondpie.com
0 komentarzy