App Store od zawsze był uważany za bardzo bezpieczny sklep. W przeciwieństwie do Google Play, App Store miał prawo do cieszenia się z takiej renomy… do niedawna. Niestety, jakiś czas temu, Apple po raz pierwszy musiał wycofać program z App Store ze względu na to, że aplikacja kradła dane prywatne użytkowników.
Pierwszym programem, o którym mowa powyżej, to Adware Doctor. W momencie, gdy zezwolimy aplikacji korzystać z naszych zasobów, aplikacja ta zbiera dane z naszej przeglądarki oraz systemu i co gorsza wysyła je poza komputer. Niestety to nie jedyny program, który się tak zachowuje. Następnymi programami, które wykradają nasze dane są aplikacje z rodziny Trend Micro jak Dr. Unarchiver i Dr. Cleaner. Wszystkie te programy zostały już wycofane z App Store, ale były one tak bardzo popularne, że na pewno zainstalowane są na setkach tysięcy komputerów. Sam mam zainstalowany program Dr. Cleaner Pro, za który również zapłaciłem troszkę pieniędzy.
Jest to pierwszy poważniejszy kryzys w historii App Store. Dziwnym jest również to, że aplikacje, które można nazwać niebezpiecznymi, pochodzą od firmy znanej i cenionej jaką jest Trend Micro. Jak do tej pory wszystkie aplikacje były bezpieczne. Czy Apple zacznie prace nad jakimś naprawdę sprawnym i dobrym narzędziem, które będzie sprawdzało aplikacje w App Store? Czy App Store przestanie być bezpiecznym sklepem? Mam nadzieję, że już niedługo Apple przedstawi rozwiązanie, które uspokoi nas, gdy będziemy robić zakupy w App Store.
Firma Trend Micro wydała już oświadczenie, w którym przeprasza i wyjaśnia powody wysyłania listy odwiedzanych stron z przeglądarki.
[Produkty] zebrały i przesłały małą migawkę historii przeglądarki jednorazowo. Obejmowała ona 24 godziny przed instalacją. Było to jednorazowe zbieranie danych, wykonane ze względów bezpieczeństwa (w celu przeanalizowania, czy użytkownik niedawno napotkał adware lub inne zagrożenia, a tym samym w celu ulepszenia produktu i usługi).
Dodatkowo okazało się, że część z aplikacji wysyłała dane niepotrzebnie, oto wyjaśnienie:
Dodatkowo, uważamy, że zidentyfikowaliśmy podstawowe zagadnienie, które jest wynikiem użycia wspólnych bibliotek kodu w naszych programach. Okazało się, że funkcjonalność zbierania danych z przeglądarek została opracowana wspólnie w kilku naszych aplikacjach, a następnie wdrożona w ten sam sposób zarówno w przypadku aplikacji zorientowanych na bezpieczeństwo, jak i aplikacji niezwiązanych z bezpieczeństwem, takich jak te, które są w trakcie dyskusji. To zostało poprawione.
Źródło: macerkopf
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.