^

App Store kończy 10 lat!

Jaromir Kopp

8 lipca 2018

Jak to szybko zleciało… dopiero co ekscytowałem się możliwością pobrania aplikacji na mojego pierwszego iPhone 3G, a już czas szukać 10 świeczek na tort dla Apple Store.

To zbyt odważne, wręcz niemożliwe

Znajomy, który miał koleżankę pracującą w Cupertino, pod koniec 2007 roku zapytał mnie: A gdyby tak Apple pozwoliło na instalowanie na iPhone tylko programów pochodzących z jednego sklepu, gdzie wszystkie aplikacje byłyby wcześniej kontrolowane i dzielił się dochodem ze sprzedaży z programistami?
Przypomnę, że wtedy na iPhone pierwszej generacji dostępnym oficjalnie jedynie w USA i to tylko w sieci AT&T, największą nowością w aplikacjach było pojawienie się przeglądarki do YouTube. Tak. System był totalnie zamknięty i użytkownicy byli ograniczeni wyłącznie do wbudowanych w iPhone aplikacji i stron do WWW.
Już chciałem koledze odpisać „daj spokój, to totalna bzdura”. Jednak przypomniałem sobie o jego znajomościach i ugryzłem się w palec (ten od pisania). Odpowiedziałem jedynie, że to zbyt odważne, ale Apple lubi się „wygłupić”. I dzięki temu sam nie wyszedłem na głupca po kilku miesiącach.
App Store w 2010

Rewolucja App Store

Co takiego rewolucyjnego nastąpiło w App Store? Wiele rzeczy. Apple zapewnił odpowiednie narzędzia do tworzenia aplikacji (Xcode), pozwolił na dostęp do dobrodziejstw programu deweloperskiego w tym App Store w zasadzie każdemu, kto był w stanie zapłacić równowartość 99$. Jednak nie każdy wie, że Apple przede wszystkim umożliwiło sprzedaż programów na prawie całym świecie, bez konieczności skomplikowanych rozliczeń podatkowych i wystawiania oddzielnych rachunków za każdą sprzedaną aplikację. Jakie to dobrodziejstwo, wiedzą nadal deweloperzy, którzy oferują swoje płatne programy np. w Google Play. W ten sposób App Store otworzył niedostępne wcześniej dla małych firm i pojedynczych deweloperów, rewiry i uruchomił nieznany wcześniej fenomen „indie developing”.
App Store w 2013
Co otrzymali użytkownicy? Miejsce, z którego można pobrać lub kupić sprawdzone programy. Aplikacje w App Store w są w 99,99% pewnie. Ilość problemów, które udało się do tej pory wychwycić, są niemal statystycznie pomijalne. To ewenement na skalę światową.

App Store sukces

Gdy sklep z programami startował 10 lipca 2008 roku (również w Polsce), było w nim dostępnych już 500 aplikacji. Już, bo to wcale nie było mało, zwarzywszy na czas, który dano deweloperom. Otrzymali oni dostęp do SDK w lutym 2008 i musieli w tym czasie opanować programowanie dla całkiem nowego interfejsu użytkownika oraz poznać ścisłe i dość restrykcyjne zasady Apple.
Wystarczyły dwa miesiące, aby ilość aplikacji wzrosła do 3000, a liczba pobrań z App Store przekroczyła 100 000 000!
Obecnie po wielu akcjach „oczyszczania” sklepu z bezwartościowych, niedziałających lub przestarzałych programów nadal pozostaje w nim 2 miliony aplikacji, a w ciągu 9,5 lat, Apple wypłaciło deweloperom ponad 7 miliardów dolarów.
App Store w 2013 już z iOS 7
Nie zawsze było tak łatwo. Pierwsi programiści z Polski, którzy chcieli się zarejestrować w programie deweloperskim, nie mogli nawet wybrać takiego kraju. Na szczęście pomogły interwencje telefoniczne i rejestrację można było ukończyć. Gdy zakładałem swoje konto pod koniec 2009 roku, sam proces rejestracji przebiegał bez problemu. Jednak sposób opłacenia konta wywołał u mnie dreszcz niepokoju. Musiałem wysłać faksem numer i dane karty wraz z kodem CVV do Cupertino.

App Store nie zawsze lubiany

Szybkość, z jaką przybywało aplikacji, musiała zaskoczyć twórców sklepu. Z czasem nawigowanie po nim i wyszukiwanie programów stało się bardzo trudne. Sklep był odświeżany i rekonstruowany kilka razy. Apple przejęło również firmy zapewniające technologię lepszego wyszukiwania aplikacji.
Deweloperzy często narzekają na nie zawsze przejrzyste i zależne od „widzimisię” członków zespołu „cenzorów” App Store decyzje o dopuszczeniu lub nie programów do sklepu.
Nie zmienia to faktu, że App Store zapoczątkował nową erę i znalazł „naśladowców”, choć żaden z nich nie może pochwalić się takimi wynikami.
Od strony deweloperów przez te 10 lat również zmieniło się bardzo wiele. Apple dodało płatności wewnątrz aplikacji, potem subskrypcje. Niedawno programiści otrzymali możliwość przedsprzedaży. Zmieniał się również sposób prezentacji aplikacji w App Store. Na samym początku nie można było np. ustalać terminu opublikowania programu w sklepie. Wszystko było zależne od szybkości działu review. System App Store stale się rozwijał i nadal się zmienia. Najnowszą jego wersję można już podejrzeć w wersjach beta macOS 10.14 i iOS 12.

Wygląd

Zanim usiadłem do napisania tego artykułu, przejrzałem moje archiwa zdjęć w poszukiwaniu zrzutów ekranu z App Store. Najstarsze, jakie znalazłem, pochodzą z 2010 roku. Trochę się od tego czasu zmieniło.
No to zaśpiewajmy! Sto lat, sto lat niech…

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Dziennikarz technologiczny, programista i deweloper HomeKit. Propagator przyjaznej i dostępnej technologii. Lubi programować w Swift i czystym C. Tworzy rozwiązania FileMaker. Prowadzi zajęcia z IT i programowania dla dzieci oraz młodzieży, szkoli też seniorów. Współautor serii książek o macOS wydanych przez ProstePoradniki.pl. Projektuje, programuje oraz samodzielnie wykonuje prototypy urządzeń Smart Home. Jeździ rowerem.
Komentarze (1)
L

1 komentarz

  1. MDW

    Nie zawsze się zgadzam ze stwierdzeniami, że to co zrobiło Apple było rewolucją. Jednak jeżeli chodzi o AppStore to uważam, że to była rewolucja. W tamtym czasie akurat bardzo mocno siedziałem w świecie aplikacji dla urządzeń przenośnych (Java2ME, Symbian, BREW, Mophun) i to co zrobiło wtedy Apple zmieniło ten świat całkowicie. I to właściwie wyłącznie na plus. Wszystko co było wcześniej było prehistorycznymi rozwiązaniami, które z (nawet trochę ułomnym wtedy) AppStorem nie miały żadnego porównania. Chyba na żadnej innej platformie wewnętrzne sklepy (AppStore, MacAppStore) nie przyjęły się tak świetnie jak w świecie Apple. Microsoft od wielu lat próbuje skłonić swoich użytkowników do korzystania ze sklepu. Oczywiście jest przez nich olewany na całej linii. No ale takich sobie użytkowników wychowali. 🙂