O tym, że cyfry to nie wszystko przekonujemy się, porównując wydajność smartfonów Apple i konkurencji. Często jej urządzenia wyglądają lepiej na papierze, ale nie wystarcza to, aby godnie rywalizować z Apple. Dlatego informacja o tym, że procesory A12 będą w technologii 7 nm, ma znaczenie.
Firma potwierdza, że będzie wyłącznym wykonawcą nowej rodziny procesorów dla Apple. Ostatni raz, kiedy dzieliła się zamówieniami z Samsungiem, miał miejsce przy produkcji procesorów A9 Apple. Wybór TSMC nie jest związany wyłącznie z niechęcią do Samsunga, który nadal pozostaje głównym producentem ekranów OLED do iPhone. Decydującą rolę ma bardziej zaawansowana technologia, którą już opanował TSMC oraz plany jej rozwoju na przyszłość.
Nowe procesory będą wykonywanie w „rastrze” 7 nanometrów. Jest to wyraźny postęp względem 10 nm stosowanych przy produkcji A11. TSMC ma już spore doświadczenie z tak „gęstym” upakowaniem tranzystorów na płytce półprzewodnika. Już w zeszłym roku firma opanowała wytwarzanie pamięci DRAM 7 nm, z rozsądną (nadającą się do celów produkcyjnych) ilością strat.
Z kilku powodów. Gęściej upakowane układy są mniej prądożerne i co się z tym wiąże, mniej się grzeją. Możemy też zależnie od potrzeb oszczędzić lub w tej samej cenie produkcji, zrobić bardziej zaawansowany układ. Bo albo uda się ich upchnąć więcej na jednym plastrze półprzewodnika lub uda się umieścić więcej tranzystorów „w tej samej cenie”.
A10 wykonywany jest w technologii 16 nm, zajmuje powierzchnię 125 mm2 i składa się z 3,3 miliarda tranzystorów. A11 w technologii 10 nm ma 4,3 miliarda tranzystorów przy znacznie mniejszej powierzchni 87,66 mm2. Należy przypomnieć, że A11 ma o dwa rdzenie ekonomiczne więcej, potrafi uruchomić wszystkie 6 rdzeni jednocześnie, ma przebudowaną jednostkę graficzną oraz całkiem nową, dwurdzeniową jednostkę neuronową. To, że udało się upchnąć wszystkie nowości tylko w dodatkowym miliardzie tranzystorów, zawdzięczamy pozbyciu się obsługi kodu 32-bitowego.
Niestety można tylko pofantazjować. Po pierwsze nie wiem, czy potrzebujemy znaczącego wzrostu mocy obliczeniowej w iPhone’ach. Myślę, że większy nacisk zostanie położony na energooszczędność i ew. rozbudowę jednostek neuronowych oraz graficznych. Większa wydajność przyda się w iPadach, ale tam Apple stosował już praktykę zwiększania taktowania i bywało, że umieszczał też więcej rdzeni.
Wygląda na to, że o tym, czy Apple pójdzie w stronę rozbudowy, czy oszczędności przekonamy się już za 1,5 miesiąca. Istnieją spore szanse, że w tym roku wyjątkowo wcześnie zobaczymy nowe modele iPhone’ów i mogą one być już wyposażone w nowe procesory.
Grafika: By Dgarte from Wikimedia Commons
Inspiracja: Appleinsider
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.