Marzyłem o tym, odkąd musiałem pogodzić się z przesiadką na bałaganiarskie CPU Intela. Moje nadzieje rozbudziło pojawienie się własnego 64-bitowego procesora Apple A7. Pisałem o tym już w 2015 roku. Teraz jest szansa, że dożyję momentu, gdy zobaczę własne procesory Apple w komputerach, a Intel pójdzie w odstawkę.
Bloomberg podaje, że może to się stać już (dopiero) w 2020 roku.
Znana jest ponoć nazwa kodowa projektu: Kalamata. Jak informuje Bloomberg, projekt jest ponoć we wczesnym stadium. Jednak Apple ma już od wielu lat wszystkie potrzebne elementy do jego realizacji.
Bogate doświadczenie w projektowaniu własnych procesorów.
Na bazie „zakupów” różnych firm, które zapoczątkowało przejęcie w 2008 roku projektanta wyjątkowo wydajnych energetycznie procesorów PA Semi, Apple opracował już 8 własnych jednostek centralnych. Ostatnio zaczął projektować własne rdzenie graficzne oraz jednostki neuronowe. Procesory zaprojektowane przez Apple wciąż biją rekordy wydajności i są nie do pokonania w swojej kategorii.
Bogate doświadczenie w zmianach architektur.
Chyba nie ma innej firmy komputerowej na Świecie, która ma tak bogate portfolio użytych w produktach procesorów. Zaczęło się od Motoroli 68000 i jej następców. Dalej z racji końca rozwoju linii 68 motoroli, Apple musiał przesiąść się na coś nowego. Wybór padł na PowerPC – wspólny projekt IBM i Motoroli. Przesiadka przeszła wyjątkowo gładko, a emulator Motoroli zawarty w System 7 był tak sprawny, że w zasadzie do końca systemów klasycznych, nie wszystkie ich elementy zostały przepisane na PowerPC.
Potem nastąpiła zmiana systemu. Klasyczny Mac OS został zastąpiony przez bazujący na NeXT Step: Mac OS X. To nie było takie łatwe, ale jak widzimy, zakończyło się sukcesem, a na bazie Mac OS X powstało kilka innych używanych przez Apple systemów (iOS, tvOS, watchOS, podOS[?]).
W 2005 roku rozpoczęła się kolejna przesiadka. Tym razem na znienawidzone przeze mnie procesory Intela. Spowodowana była brakiem odpowiednio wydajnych energetycznie PowerPC. Tu też Apple sobie poradził, choć sporo pracy przerzucił na barki programistów. Emulowanie lepszego (PowerPC) na gorszym (Intel) nie jest już tak łatwe i Rosetta (emulator) nie pozwalała na bezproblemowe uruchamianie wszystkich aplikacji. Jednak jak widać, to przejście również się udało, a większość z Was nigdy nie miała do czynienia z komputerem wyposażonym w procesor inny niż Intela.
Są narzędzia.
Od 2005 roku Apple usilnie namawia, stosując również metody przymusu bezpośredniego, programistów do używania Xcode lub narzędzi w pełni z nim zgodnych. Za pomocą Xcode można jeden projekt przygotować na kilka platform mających różne procesory. Jeżeli program nie zawiera jakichś sztuczek lub kodu napisanego w języku procesora (np. Assemblerze), to wystarczy, aby programiści przekompilowali swój projekt w nowej wersji Xcode, który wygeneruje jak za czasów przesiadki PowerPC-Intel „Fat binary”, czyli program zawierający kod na Intela oraz nowe procesory. Taki program daje się uruchamiać na komputerach wyposażonych w różne procesory. Podczas przesiadki PPC–Intel było to niemal niezauważalne. Podejrzewam, że 80% programistów nie będzie miało z tym problemów. Rownież GCC i inne kompilatory, szybko dostaną wsparcie dla nowej architektury.
Więcej o korzyściach, problemach i obawach napisałem dawno temu w dwóch obszernych artykułach na macwyznawca.pl. Choć minęły trzy lata, to niewiele straciły one na aktualności i gorąco zachęcam do zapoznania się z nimi:
- Precz z Intelem! Czy przesiadka na ARM jest możliwa? Cz. I: Historia
- Precz z Intelem! Czy przesiadka na ARM jest możliwa? Cz. II: zyski, straty, możliwości
Wygląda na to, że po raz kolejny będziemy świadkami zmiany architektury. Jestem pewien, że i tym razem przeprowadzonej w sposób mistrzowski i niemal niezauważalny dla użytkowników. Przynajmniej dla tych, którzy używają applowych filozofii zgodnie z zasadami.
Nie ukrywam, że cieszyłaby mnie taka zmiana bardzo. Macbooki na ARM-ie powinny trzymać zdecydowanie dłużej na baterii bez potrzeby wentylowania ich.