Sonos jest liderem głośników bezprzewodowych. Jest również nadal dostępny w Apple On-Line Store (ale nie w Polsce). Potrafi odtwarzać muzykę z bardzo wielu serwisów streamingowych w tym Apple Music i Spotify. Do tego oczywiście obsługuje też Air Play.
Good luck with your #homepod launch @Apple. We made you a playlist
Takie słowa pojawiły się we wpisie na twitterowym profilu Sonos’a. Po polsku brzmi to mniej więcej tak:
Powodzenia z #homepod, @Apple. Stworzyliśmy ci playlistę.
Playlista jest „złośliwie” przygotowana w Spotify, a utwory składają się na tekst: Hello Apple, something about us together feels right, even though you’re crazy for this HomePod. Dalsza część tekstu ułożonego z kolejnych tytułów piosenek brzmi: Remember, two is better than one. Just playing. It’s a party — everybody’s coming to my house, even you. Come as you are fruit machine. No matter what you’re told, we’re going to be friends over everything.
Można to odczytać jako żartobliwe przywitanie Apple w świecie głośników bezprzewodowych, gdzie znajdzie się miejsce dla wszystkich oraz mały prztyczek w nos z powodu braku wsparcia dla Spotify.
Nie można się dziwić, że Apple wspiera natywnie tylko swój serwis multimedialny. Dodatkowo należy zauważyć, że AM ma w ofercie ponad 45 milionów utworów, a Spotify jedynie 30 milionów. Oczywiście przez HomePod można za pomocą Air Play (2) transmitować dźwięk z dowolnego serwisu obsługiwanego przez iPhone, iPada, ATV czy komputery Mac więc nie jesteśmy skazani wyłączenie na muzykę od Apple.
Dziś HomePod trafia do pierwszych użytkowników oraz do sklepów stacjonarnych Apple w 3 krajach: USA, Wielkiej Brytanii i Australii. Pierwsze recenzje zachwalają wyjątkowo dobry dźwięk i solidną budowę. Niestety lekko obrywa się Siri za niezbyt wielką funkcjonalność nawet po angielsku.
Należy na koniec dodać, że HomePod trafia do użytkowników w wersji beta. Pełną funkcjonalność w tym multiroom i funkcję łączenia w pary stereo, uzyska, gdy pojawi się iOS oraz tvOS 11.3 wraz z Air Play 2.
Źródło: Apple Insider
The verge pozamiatało. W recenzji mówią o brakach urządzenia w porównaniu do konkurencji. https://youtu.be/jQF5Q3773uk Możliwość wydawania poleceń przez dowolną osobę to jest jakiś żart. Każdy może sobie poprosić o prywatne informacje właściciela albo wysłać jakąś wiadomość. Dramat!
A skąd info, o możliwości przesłuchiwania prywatnych wiadomości? Apple twierdzi, że się nie da…
Zobacz 4:45 na filmie
„Nie można się dziwić, że Apple wspiera natywnie tylko swój serwis multimedialny. ” – dziwić może i nie można, ale wkurzyć się nawet należy. Lubię i używam Apple, ale jako konsumenci nie możemy pozwalać na zamykanie się w gettach tylko na korzyść producenta, bez korzyści dla konsumenta. Bo o ile zamknięte ekosystemy aplikacji, systemów operacyjnych i ściśle powiązanych z nimi usług przynoszą też korzyści konsumentom, o tyle jakieś głupie głośniki z możliwością wydawania komend głosowych już raczej nie powinny nas zamykać na produkty konkurencji. A to próbuje zrobić i Apple, i Amazon, i Google pewnie też.