Wczoraj zakończyło się najważniejsza konferencja firma Adobe o nazwie – Adobe MAX. Był to chyba jeden z najbardziej zaskakujących (bo do mediów niewiele przeciekło) i obfitujących w nowości wydarzeń. Największy producent aplikacji dla branży kreatywnej zaprezentował kierunek w którym zamierza podążać, a jest nim Cyfrowa Chmura Adobe – Creative Cloud. To właśnie na niej skupiał się najmocniejszy przekaz tego spotkania. Zarząd firmy podjął decyzję o zmianie dystrybucji programów. Forma sprzedaży programów w formie pudełkowej właśnie dobiega końca. Kto będzie chciał korzystać z aplikacji firmy Adobe, będzie musiał uiścić miesięczną opłatę.
Ceny
Model wynajmu aplikacji zdał egzamin. Jak powiedział David Wadhwani (starszy wiceprezes i dyrektor generalny ds. mediów cyfrowych w Adobe) – „Uruchomiliśmy Creative Cloud rok temu i był to dla nas ogromny sukces”. Cyfry potwierdzają te słowa. Od kwietnia 2012 roku Creative Cloud zdobył ponad pół miliona płatnych kont oraz ponad 2 miliony użytkowników korzystających z bezpłatnej i testowej wersji oprogramowania. Adobe stworzył przejrzystą formę opłat. Obecnie w ramach Kreatywnej Chmury możemy wykupić miesięczny abonament na jeden program, wszystkie aplikacje oraz licencję wielostanowiskową. Pełną listę opłat znajdziecie tutaj – klik.
Aplikacje tylko w Chmurze
Nowe programy otrzymały rozszerzenie „CC” (Creative Cloud). Ma nam unaocznić, że obecnie są one nierozłączną częścią usługi Kreatywnej Chmury. W otwartym liście napisano: „the CC applications will be available only as part of Creative Cloud” (aplikacje CC będą dostępne tylko jako część usługi Creative Cloud). Dalej znajdujemy także informację o zaprzestaniu prac nad Adobe Creative Suite. Dziś wiemy, że do serii produktów „CC” należeć będą między innymi: Adobe Photoshop CC, InDesign® CC, Illustrator® CC, Dreamweaver® CC i Premiere® Pro CC (tutaj garść przecieków o tej aplikacji). Już teraz ujawniono, że nowa wersja Photoshopa CC pojawi się w czerwcu. Od siebie dodam, że ostatnio zbzikowałem na punkcie Audition, a nowa odsłona zrobiła na mnie niesamowite wrażenie. Jak łatwo można usunąć zbędne odgłosy – zobaczcie.
Chmura i jej możliwości
Creative Cloud otrzymał znaczące zmiany, które mają przekonać artystów, że opłata miesięczna jest dobrą inwestycją. Dlatego CC to nie tylko dostęp do aplikacji Adobe ale również integracja z serwisem Behance, jednym z największych serwisów do tworzenia portfolio. Dodano również opcję automatycznej synchronizacji danych na urządzeniach mobilnych i komputerach (niezależnie od platformy). Wszystkie dane są zapisywane w przestrzeni dyskowej 20GB dla osób indywidualnych oraz 100GB dla zespołów.
Zobacz jak Adobe widzi przyszłość
Nie było Was w Las Vegas na Adobe MAX? Nie dramatyzujcie, ja też nie pojechałem. Możecie jednak zobaczyć obszerne materiały z tej konferencji. Tutaj jest chyba wszystko, co Adobe chciał przekazać światu IT. Od pomysłu na Cyfrową Chmurę, po pracę zespołową oraz nowe funkcje w aplikacjach. Warto poświęcić kilkanaście minut. Polecam – http://max.adobe.com/sessions/online.html
Myśl…
Adobe nie schodzi z obranej rok temu drogi. Rewolucja którą rozpoczął, właśnie osiągnęła swój cel – koniec wersji pudełkowych. Szczerze mówiąc jestem zaskoczony tym krokiem. Nie, żebym nie mógł sobie wyobrazić takiego stanu rzeczy (chociaż rewolucje jakoś opornie przyswajam) to odwrócenie się od standardowej dystrybucji aplikacji poszło szybko, a nawet błyskawicznie. Jestem typem człowieka, co to woli raz zapłacić i mieć, niż ciągle mieć na głowie obciążenia kredytowe. Dla użytkowników Apple to ważny sygnał, że sklep Mac App Store stracił właśnie na wartości. Należy ostatecznie zapomnieć o pojawieniu się profesjonalnych narzędzi dla grafików w MAS. Jest to na pewno bolesny cios, bo kto nie marzył o Photoshopie na warunkach Apple (czytaj na dowolnej ilości komputerów). Kolejna obawa, która towarzyszy mi podczas rozważań o subskrypcji, to wymóg dostępu do sieci. Nie zawsze jest taka możliwość, a pracujemy w różnych warunkach i miejscach. Serwery nawet największych koncernów również potrafią zawieść nasze zaufanie… co wówczas? Nieuchronnie będziemy również zmuszeni do zakupu nowych komputerów, które będą musiały udźwignąć nadchodzące udogodnienia w kolejnych wersjach aplikacji. Ten koszt może być dużym obciążeniem, chociaż w tej kwestii doszliśmy już do ogromnych mocy komputerów, na których programiści mają duże potencjał do wykorzystania.
Nie można jednak odmówić Creative Cloud polotu i możliwości przemawiających na korzyść Chmury. Stosunkowo niskie koszty zakupu całego pakietu i dostęp do wszystkich aplikacji Adobe. Zawsze aktualna wersja programów. Jedna wersja oprogramowania to również łatwość jego rozwijania i łatania błędów – bardzo ważny atut. Do tego wygoda podczas pracy grupowej. Warto pamiętać również o aspekcie legalności.
Adobe przetarł szlak jeśli chodzi o sposób sprzedaży programów. Liczby pokazują, że było warto. Czy inne firmy ruszą w ślad za nim? Czy to już jest ten czas, że musimy przestawić się na nowy sposób płacenia za nabyte rzeczy w sieci?
Więcej o Kreatywnej Chmurze Adobe (Creative Cloud) – klik
Czy wiadomo może jakie są losy Acrobat Pro? Też będzie dostępny tylko w chmurze?
Acrobat będzie dostępny poza CC.
Dziękuję za informację. Jeśli dobrze pamiętam to po wakacjach pojawiała się nowa wersja Acrobat Pro (?). Czyli raczej sensu nie ma kupować obecnej wersji.
Każdy student, który się zastanawiał czy kupić CS 6 czy nie chyba nie ma już wątpliwości. Za 1600 zł kupi sobie Web&Premium i nawet po zakończeniu edukacji może wykorzystywać komercyjnie (w ramach umowy o dzieło / własnej działalności gospodarczej).
Nie sądzę aby zyskali Klientów-studentów, którzy będą płacili ok. 19 euro miesięcznie za CC.
Mam podobne odczucia, że w tej chwili opłaca się kupić ostatnią wersję pudełkową, w studenckiej cenie i używać ją przez jakiś czas – tak naprawdę nowe wersje nie wnoszą tylu nowości, żeby za nie płacić taką kasę. Dlatego główna zaleta abonamentu na CC (dostęp do nowych wersji) jest zarazem główną wadą. Jeśli nie potrzebujemy najnowszego wydania, to koszty kupna rozkładają się na dłuższy okres (4 lata, 1800zł za pudełko – to 37zł / miesiąc czyli około 9 euro)
A są jakieś wieści odnośnie Photoshop Elements?
Będzie sprzedawany poza CC.
IMHO to taki krok właśnie _otwiera_ możliwość pojawienia się pełnego (no, prawie bo bez możliwośći doinstalowania pluginów) Photoshopa na MAS! Będzie tam widniał jako darmowy program (więc bez 30% dla Apple czego Adobe chce uniknąć przy takiej cenie programu) a do działania będzie wymagał aktualnego abonamentu. Podobnie będzie zapewne z Microsoft Office.
Mogę iść o zakład 😉 Nie ma opcji na PS w MAS. Z drugiej strony… nigdy nie mów nigdy 😉
CC1 na pewno nie, do CC2 mogą nie zdążyć ale że będzie CC3 na MAS zakład mogę przyjąć (wersja „editor”, tak jak teraz zrobili z Express, czyli prawie jak odpoweidnik pudełkowy ale bez Bridge czy pluginów). Przegrany opłca wygranemu domenę przez rok?
Jestem pewien, że CC w wersji 12 będzie w MAS. #cwaniaczku
Nie wiem gdzie tu cwaniakowanie :/ Chodzi mi o to, że na pewno już myślą o tym i zaczną proces zaraz po wydaniu aktualnej (tylko że to moloch i żeby spełniał warunki Apple proces będzie trwać ze dwie wersje czyli na CC3 będzie).
„Co tak poważnie?” 😉 Cwaniaczek było w odniesieniu, że w przedstawionej przez Ciebie opcji zawsze wygrywasz. Po pierwsze licząc, że nowy CC będzie wychodził co 2 lata (co rok skok o 0.5 wersji) do wyników dojdziemy za 6 lat. W tym czasie faktycznie wiele może się wydarzyć łącznie z wykupieniem Apple przez firmę Adobe. Zatem… chytrze 😉
Ja skusiłem się na upgrade z cs3 na cs6, (chyba jedna z niewielu już paczek jaką jeszcze można było kupić). Przez 6 lat wystarczał spokojnie CS3, lecz z roku na rok odczuwałem braki w cs3 jaki są dodane do nowego InDesign, i reszty programów. Może chmurka to dobry pomysł, lecz na razie wolę mieć coś swojego i pracować na tym przez kilka lat, nie martwiąc się tym czy na kolejny rok subskrypcji będę miał kasę…
Pozdrawiam
A ja pożegnam się raz na zawsze z Adobe Audition. Chmura to niewolnictwo i ciągłe problemy. Konieczność stałego podpięcia do internetu to problem. Kto mi zagwarantuje,że na wakacjach będę miał stały i odpowiedni transfer żeby móc pracować nad dźwiękiem? np. na łodzi.
Zresztą aby pracować nad wszystkim trzeba mieć internet z górnej półki.
Dodatkowo konieczność instalowania jakichś programów antywirusowych które zawsze spowalniają komputer. Jak się podsumuje opłaty w kilka lat to wychodzi, że w tym czasie mogłeś kupić ten program z kilka razy. Jak zainstaluję wersję pudełkową i skonfiguruję maszynę do pracy to wszystko gra, a tu za chwilę jakaś aktualizacja i już problem.
Zresztą ja lubię mieć program na swoim komputerze a nie gzies tam i być uzależnionym od wszystkiego dokoła, dostawcy internetu, łączy, serwerów innych itd.Nie lubię też mieć wrażenia że ktoś przez ramię zerka mi do mojej pracy. A więc Adobe gratuluję chciwości i pomysłów rodem z Orwella. Krótko mówiąc żegnaj. Przechodzę na Sonara X2
No i niewiele się dowiedziałem. Że musi być łącze itp. ale co się stanie jak nie opłacisz abonamentu lub choćby spóźnisz się z opłatą? Nie wyedytujesz sobie starych dokumentów? A może będzie tylko ograniczona funkcjonalność? Jeśli tak to totalna kiszka. Klient zrobiony w bambuko. Używam w pracy Adobe inDesign i nie widzę żadnej sensownej konkurencji dla tego programu do składu tekstu, zwłaszcza darmowej (z MS Office’a można już spokojnie zrezygnować, bo jest w czym wybierać).