Nie tam żadne kaczki, transmitery czy kapitan łodzi pirackiej. To YummyFTP jest prawdziwym królem serwerów FTP. Tyle czasu co spędziłem wysyłając, pobierając pliki i testując wszystko (no dobrze przesadziłem ;-)) co jest dostępne na Maka, mówię bez wahania. YummyFTP jest szybki, ze świetnym interfejsem, obsługą zakładek z odnośnikami do serwerów i masą innych dodatków o których kiedyś już się rozpisywałem.

Troszkę z niepokojem patrzyłem, jak program przystanął w rozwoju. Bardzo długo nie było nawet szeptu informacji o tym, czy program żyje, czy już został zapomniany przez Jasona Downinga. Pomimo tego faktu, programu wciąż używałem chociaż konkurencja rozwijała swoje produkty. Wczoraj dopadła mnie bardzo dobra wiadomość. SmacznyFTP dostał swoje uaktualnienie dla Snow Leoparda (mi działał pod Śnieżkiem nawet bez tej poprawki). W tej łatce skupiono się nad poprawą stabilności i szybkości programu. Dotyczy to podglądu Quick Look plików na serwerze oraz duplikowania danych. Zaawansowani użytkownicy docenią obsługę z konsoli. Aplikacja ma również przyspieszyć podczas synchronizacji. I jak to przy poprawkach, załatano listę błędy przesłanych przez użytkowników.
Ja cieszę się, że YummyFTP wraca do łask i zaczyna na nowo się rozwijać. Jeśli korzystacie z serwerów FTP, to koniecznie sprawdźcie ten program w działaniu. Macie 30 dni na testy, a później zaręczam, nie ma odwrotu. Tak dobrego narzędzia próżno szukać. Przewyższał konkurencję nawet wówczas, gdy został odstawiony na boczne tory z aktualizacjami. To świadczy samo za siebie.
Autor programu chce nam chyba wynagrodzić to, że YummyFTP było osierocone. Do końca miesiąca października, możemy kupić program w cenie 15 dolarów. Promocja ważna z kodem ONLY15YUM

Witryna programu YummyFTP – http://www.yummysoftware.com/
Cena – 28 dolarów (w promocji 15 dolarów)