Dużo emocji targa moją głowę w ostatnim czasie. Kierowanie się nimi nigdy nie jest z perspektywy czasu właściwe, bo zabiera trzeźwość myślenia. W czasie trudnym, kiedy Rosja napada na Ukrainę, warto mniej mówić (i powtarzam to szczególnie sobie), a należy bacznie analizować co się dzieje. W ostatnich dniach uświadomiłem sobie jedno, Apple przestało być dla mnie marką, której logo z przyjemnością nosiłem na koszulkach czy naklejałem na swoje auto. Straciłem szacunek do tej firmy i nie wiem co, powinno się wydarzyć, żebym znów chciał emocjonalnie wiązać się z produktami Apple.
To, że Apple jest firmą zarabiającą miliony dolarów, nikogo już specjalnie nie dziwi. Robią świetne produkty i ten status, który osiągnęli należy się im za ciężką pracę. Nie mam co do tego wątpliwości. Smuci mnie jednak fakt, co potrafią poświęcić członkowie zarządu tej firmy, żeby utrzymać otwarty kurek płynących dolarów na konta. Nic tak nie obnaża twoich słabych stron, jak działanie w ekstremalnych warunkach. Apple jest pazerne do szpiku kości. Nie jest w stanie poświęcić słabszych wyników finansowych nawet kosztem tragedii ludzkiej. Nie byli w stanie przez 5 dni wojny na Ukrainie pokazać światu, że potrafią zawalczyć o innych. Chociaż ich strata kilku punktów procentowych na giełdzie nie mają żadnego przełożenia na cierpienie ludzi na Ukrainie, to jednak nikt nie zrobił żadnego gestu, aby dać sygnał w świat o agresji Rosjan. Pytasz, jakie to ma przełożenie na walkę? Ogromne! Zobacz, o czym dziś informowały media. Wystarczyło pojawienie się wzmianki o wyłączeniu sklepu Apple w Rosji, a już media trąbą, że trwa wojna i niesie ze sobą zakaz sprzedaży produktów „technologicznych gigantów”.
Jednak nie fakt, że Intel, AMD, Google, a nawet Facebook zareagowały jasno i stanowczo na agresję Rosji. Najbardziej w tym wszystkim zatrważa mnie jasny przekaz – banujemy sprzedaż naszych produktów, bo Rosja najechała Ukrainę. Nigdzie nie znajdziecie takiej informacji. Nie pada nawet słowo „Rosja”. Wpis na Twitterze jaki opublikował Tim Cook to smutny chichot, który opowiada o jakiejś tragedii, która ma miejsce na Ukrainie. Wzywanie o pokój i zapewnienie o pomocy. Jeśli Tim byłby korespondentem wojennym to uwierzcie mi, mógłbym podejrzewać, że na Ukrainie jest wojna domowa, bo tylko to państwo widnieje w jego wpisie. Dla mnie szokujące.
Apple wstrzymuje sprzedaż w sklepie Apple w Rosji, bo ta najechała Ukrainę? Wejdźcie na stronę sklepu i zobaczcie, jaki jest tam komunikat – „Apple Store jest obecnie zamknięty”. Nikt nie ośmieli się podać przyczyny, a ja jestem pewien, że głównym powodem jest spadek wartości rubla. Sprzedaż komputerów, zwyczajnie się firmie nie opłaca. Mylę się? Chciałbym.
Wiem, może byłem naiwny, że korporacja ma jakieś uczucia. Przez wiele lat sam o sobie mówiłem, że jestem fanbojem firmy Apple. Z wiekiem (a to już ponad 15 lat pisania o Makach), te emocje gdzieś odkładałem na bok. Jednak zawsze stawiałem się na pozycji „tylko Apple”. Dziś mam duży żal i czuję rozczarowanie zachowaniem Apple i Tima Cook’a. Z firmy, która dba o równouprawnienia. Z firmy mówiącej o wolność ludzi. Epatującej hasłami o poprawie życia przez technologię, zostaje mi w głowie tylko jedno – byli ostatnim technologicznym gigantem, który pogrozili palcem państwu na „R”. Mentalnie nasze drogi się rozchodzą. Sentymentalnie już nic nas nie łączy. Apple… @#&rwiłeś się.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.