Znów powróciły plotki o mocno zmienionych MacBookach Air z procesorami Apple, które mają pojawić się w przyszłym roku. Wraz z nimi powrócić ma MagSafe i paleta barw, którą w notebookach Apple ostatni raz widzieliśmy dwie dekady temu w iBookach z jednym portem USB.
MagSafe i kolory
Plotki o złączu MagSafe, które ma wrócić do MacBookow Apple, pojawiły się wcześniej wraz z „szantażem”, po wykradzeniu rzekomych projektów przyszłych MacBookow z fabryki Quanta Computer pracującej dla Apple. Teraz wróciły one wraz z newsletterem Power On Gurmana cytowanym m.in. przez iMore.
Gurman w swoim newsletterze żali się na niespójną politykę dotyczącą sposobów zasilania i ładowania urządzeń Apple. Stosowane są dwa rodzaje kabli i coraz to nowe pomysły na „sprzęg magnetyczny” obecnie występujący pod starą nazwą MagSafe ukradzioną właśnie z MacBooków. To w MacBookach w 2006 roku, wraz z procesorami Intela, magnetycznie przytwierdzany wtyk kabla zasilającego miał swój debiut. I choć zdarzały się problemy związane z przegrzewaniem, to łatwe do rozłączenia bez możliwości uszkodzenia gniazda, złącze uratowało nie jednego właściciela MacBooków przed poważnymi wydatkami związanymi z naprawą notebooka, po upadku z biurka. MagSafe został wyparty przez uniwersalne złącze USB-C.
Gurman słusznie zauważa, że MagSafe już wrócił do Maców za sprawą kabla zasilającego w nowych iMacach 24″. Jednak złącze nie ma pod względem wielkości i konstrukcji wiele wspólnego z pierwotnym rozwiązaniem. Dlatego na razie nie wiadomo, czy złącze MagSafe w MacBookach będzie podobne to wcześniej używanego.
MagSefe w MacBookach możliwe
Jak wspomniałem, problemy z dawnymi złączami MagSafe sprawiała moc przez nie przekazywana. Złącza stykowe dociskane magnetycznie i za pomocą sprężynek, nie zawsze radziły sobie z obciążeniem coraz większymi mocami.
Jadnak obecnie procesory Apple pobierają 1/3 energii potrzebnej MacBookom z Intelem i raczej mocno się to nie zmieni. Dlatego złącze magnetyczne, nawet w „starej” formie może być znacznie mniej awaryjne i kłopotliwe. Jednak Apple może zaskoczyć nas inną formą. Przy okazji mam nadzieję, że wraz z MagSafe nie zniknie zasilanie za pomocą USB-C.
a wystarczy jakoś poprowadzić tak kabel żeby nikt go nie zahaczył noga czy czym innym 😉 albo po prostu mieć go tak luźnym żeby żadna noga nie napięła go gdyby o niego zaczepiła. Bez przesady – to nie jest problem dla inteligentnych ludzi.
Jasne, nie masz psów i dzieci. Po to jest technologia, aby ułatwiać. No nie Windows
ja mam w domu i psa i dzieci i kilka MacBooków bo każdy ma swojego..NIGDY żaden nie spadł ani nawet nie był zagrożony upadkiem z biurka. Albo długi kabel…albo poprowadzony tak żeby go nie zaczepiać. POdobnie jak z zalaniem – masz tu jakąś inną radę niż MYSLENIE ?
Czyli po co robić bezpieczne samochody z kontrolowanymi strefami zgniotu, klatkami bezpieczeństwa itp. Wystarczy przecież na drodze myśleć.
nie trafione Arek – bezpieczeństwo na drodze nie zależy tylko od nas ale tez od innych. To jak ustawię sobie Maca na biurku zależy tylko od mojej inteligencji ;).
Przecież, do kurwy nędzy, masz w domu psa i dzieci. Podpieranie się własną inteligencją jest więc z kilku powodów mocno nietrafione.
jak puszczę sobie kabel po ścianie za biurkiem to jakie szanse ma dziecko na zrzucenie komputera ? Żadnych. Podobnie pies – raczej go nie wygryzie ze ściany. Jak mam kontakt pod biurkiem a mąką na biurku to kto może zahaczyć o kabel ? NIKT. Jak ułożę kabel zależy tylko ode mnie a ja go układam tak , że nikt ani nic nie ma szansy go zawadzić i zrzucić kompa z biurka. Tu jest miejsce dla inteligencj9 zapobiegania czemuś co jest zależne tylko od nas i cała odpowiedzialność za takie działanie spada na mnie. Udżwignąłeś to ?
Używanie laptopa jak stacjonarki i układanie kabli przy ścianie to tylko jeden ze sposobów korzystania z laptopa tumanie.
posłuchaj tłumoku – kabel możesz ułożyć tak jak Ci się podoba w każdym miejscu. Wiem, że niektóre matoły nie ogarniają tego, że ktoś/coś może im zahaczyć o kabel i nigdy nie ułożą go bezpiecznie. Dla takich matołów jak Ty są właśnie magsejfy. Niestety to bardzo amerykańskie – brak mózgu i przenosi się na wielu userów MacBooków.
MagSafe jest właśnie od tego, żeby nie przejmować się układaniem kabla ćwierćmózgu i nie pilnować strefy bezpieczenstwa wokół laptopa jebany idioto. To jest komputer przenośny fagasie, a nie desktop. Jeśli ktoś ma potrzebę albo ochotę, to może sobie pracować w kiblu, albo na kanapie przy padającej już baterii tępy baranie.
na pewno Twój ojciec nie zachował bezpieczeństwa produkując takie ścierwo jak Ty. Mama powinna korzystać z macsejfa i w porę spierdalać bo produkcja takich zjebów jak Ty jest zagrożeniem dla świata.
POmijam fakt, że przy pracy Macbooka ok 10-15h bez lądowania kabel jest całkowicie zbędny wielokrotnie a komputer ładuje się jak nie pracujesz w bezpiecznym miejscu.