Apple niedawno rozpoczął kampanię przeciw przeciekom, tym razem na dalekim wschodzie. Ostatnio z tamtego regionu pochodzi najwięcej niepotwierdzonych informacji dotyczących nowych produktów. Pochodzą one od osób mających dostęp do produkcji komponentów, czy nawet skradzionych prototypów. Apple ostrzega obywateli Chin, aby nie rozpowszechniali takich informacji w socjal-mediach podając kilka powodów.
To jest złe dla klientów, a jeszcze gorsze dla producentów akcesoriów
W informacjach rozesłanych to dalekowschodnich „donosicieli”, do których dotarł m.in. serwis Vice, Apple argumentowało, że podawanie plotek lub opisywanie produktów niebędących na rynku, szkodzi konsumentom, ponieważ gdy produkty faktycznie zostaną zaprezentowane, nie będzie takiego zaskoczenia.
Jednak zaraz potem pojawia się kolejny argument, który być może na za zadanie przemówić do patriotyzmu chińskich sygnalistów: „Producenci akcesoriów mogą opracowywać i sprzedawać obudowy do telefonów komórkowych i inne akcesoria, które w rzeczywistości nie będą kompatybilne z niewydanymi produktami”.
Zasadniczo list Apple sugeruje, że firmy, które tworzą etui na iPhone’y i inne akcesoria do produktów Apple, mogą zacząć produkować te akcesoria na podstawie niezweryfikowanych przecieków z anonimowych kont na Twitterze. Jeśli Apple zmieni rozmiar lub wygląd urządzenia w czasie między przeciekiem a premierą produktu, etui na iPhone’a i inne akcesoria nie będą pasować i będą bezużyteczne. Pamiętacie przypadek podróbek AirPods 3?
„Takie sytuacje szkodzą interesom konsumentów i firmie Apple. Dlatego oczywiste jest, że gdy niepublikowane informacje o projektach i działaniu produktów Apple są utrzymywane w tajemnicy, mają one rzeczywistą i potencjalną wartość handlową” – napisali w liście prawnicy Apple w Chinach.
W piśmie, do którego dotarło Vice, Apple oskarża adresata o naruszenie tajemnicy handlowej poprzez zamieszczanie „dużej ilości informacji związanych z niewydanymi produktami Apple”, co zapewniło adresatowi „powszechne uznanie i dużą liczbę zwolenników”. Prawnicy Apple nazwali posty adresata „nielegalnym ujawnieniem tajemnic handlowych Apple”.
Apple dołożyło wszelkich starań, aby podjąć ścisłe środki w celu zachowania poufności wszelkich informacji o produktach Apple przed ich oficjalną premierą, aby zapewnić, że za każdym razem, gdy Apple wypuszcza nowy produkt, może zaskoczyć opinię publiczną. Tajemnica najnowszych innowacji technologicznych Apple jest ważną częścią DNA firmy.
A Wy wolicie przecieki, czy zaskoczenie podczas prezentacji? Bo ja, czasem tęsknię, za konferencjami, przed którymi prawie nic się nie wiedziało o nadchodzących produktach, choć jak wiecie, sam korzystam z przecieków i nie wacha się je podawać dalej.
Bardzo dobrze, że wreszcie ktoś od nich raczył się wreszcie zająć sprawą.
Szczerze? Autentycznie szlag mnie jasny trafia, gdy wszelkie niepotwierdzone ploty/spekulacje zalewają internet. Omijam przeważnie szerokim łukiem, bo chcę mieć choć trochę frajdy podczas konferencji. Fakt że sporo rzeczy się potwierdza, ale sporo też jest nietrafionych. Ludzie się podniecają jak głupi tym czy tamtym, a potem albo rozczarowanie, albo brak niespodzianek, czyli zero zaskoczenia, adrenaliny.
Niezmiernie cieszę się, że ten portal podaje stosunkowo najmniej niepotwierdzonych informacji. Dlatego Jaromirze drogi. Nie czyń tego; nie podawaj przecieków dalej, aby tego typu rzeczy było możliwie jak najmniej, albo najlepiej wcale. To prośba również do pozostałych redaktorów tegoż portalu, magazynu, kanału na yt, podcastu czy czego tam jeszcze.
Będę bardzo zobowiązany. Pozdrawiam serdecznie.:)
Na polskich stronach nie ma przecieków związanych z produktami apple tylko przepisywanie newsów z zamorskich stron. Jest jedna strona która kopiuje mistrzowsko to co robi i bardzo często dominują słowa „prawdopodobnie”, i inne pogodne słownictwo. Czy te kopiarki treści zajmą się jak nie będzie przecieków chyba tylko recenzjami badziewia które i tak nikt nie kupuje.
I tu podoba mi się mojmac.pl bo nie idzie tą drogą tylko serwuje ciekawe autorskie wpisy.
Dziękuję! Choć i plotkować trochę lubimy, ale z „komentarzem” zazwyczaj. 😉
„.. nie waham się…”
Nie patrzę w przecieki w ogóle. Nie interesuje mnie coś takiego. Oglądam prezentację na żywo lub po fakcie, jak mam wolną chwilę, ale jaranie się plotkami (w większości trafnymi) nie jest dla mnie.
Albo prawda albo nic