Na szczęście znów nas ktoś wyręczył, bo jak się domyślacie rozbiórka MagSafe Battery Pack jest częściowo destrukcyjna. Gdy się za to zabierze iFixit, to Apple pewnie otrzyma „pałę” z „naprawialności”.
Dwa ogniwa, dwie cewki, sporo elektroniki i magnesów
Pierwsza rozbiórka baterii MagSafe od Apple pojawiła się na kanale Charger Lab. Jak zobaczycie później na filmie, sama perswazja nie wystarczyła, aby dostać się do środka nowego i długo wyczekiwanego produktu Apple. Autor nagrania musiał użyć sporej siły, aby odkleić spód obudowy, a dalej też nie było łatwo. Być może iFixit znalazłby mniej inwazyjne metody np. lekkie podgrzanie, ale nie próbujcie tego sami w domu z przynajmniej dwóch powodów: toto kosztuje 499 zł, a w środku są ogniwa litowe, które nie lubią wysokich temperatur.
Wewnątrz oczywiście znaleziono bardzo solidną cewkę indukcyjną wykonaną z plecionki miedzianej. Tą cewką używaną do transmisji energii otacza druga, delikatniejsza używana do komunikacji NFC. Jest ona podłączona do własnego układu NFC, który nie jest podpięty z resztą elektroniki. Zapewne służy tylko do rozpoznania podłączanego akcesorium i przekazania jego parametrów i właściwości do iPhone’a. Przy okazji pomyślcie, iloma rzeczami obecnie musi się zajmować taki iOS.
Autor filmu zidentyfikował układy i elementy elektroniczne użyte przez Apple w power banku MagSafe i dla wybrańców mogą to być interesujące informacje. Jednak większość z nas bardziej obchodzi bateria i jej pojemność.
Apple w przeciwieństwie do iPhone’ów, zdecydował się użyć dwóch ogniw połączonych szeregowo, aby osiągnąć 11,13 Wh przy napięciu sumarycznym 7,62 V. Charger Lab zauważa, że pojemność znamionowa 1460 mAh podana na ogniwach przy napięciu 7,62 V, odpowiada pojemności około 2 220 mAh przy napięciu 5 V. To pozwala na łatwiejsze porównanie z popularnymi power bankami mającymi wyjścia USB.
Tu możecie dowiedzieć się więcej o „Akumulatorze MagSafe”, a warto, bo mają one kilka unikalnych cech np. odwrotne zasilanie z iPhone’ów 12, oraz ograniczenie ładowania baterii iPhone’a do 90% (które można „przełamać”).
Witam. Chciałbym podzielić się wrażeniami po dwóch dniach korzystania z MagSafe Battery. Jeżeli ktoś korzystał / uzytkowal SmartBattery Case to nie będzie zadowolony z MagSafe Battery,, nie będzie także zadowolony z jego wyglądu jak również z ograniczenia ładowania telefonu do 90%, obecnie nie ma ładowania zwrotnego, tzn. ładując telefon nie naładujemy baterii, musimy ładować baterie która będzie nam ładować telefon do max. 90%, MagSafe Battery znacząco podnosi wagę telefonu. Odnośnie zalet to mogę wymienić dwie, mianowicie mily w dotyku plastik oraz przyjemnie zaokrąglone kształty. Podsumowując nie nadaje się do codziennego użytkowania ale na dłuższe wypady jak najbardziej tak.
90% przełamujesz wciskając ikonkę „oszczędzania baterii” w Centrum. Oczywiście zakładam, że na 100% masz aktualny system, a nie jakiś zabytek 14.6.
Aktualizacja. Zapomniałem napisać, że MagSafe Battery wyraźnie lepiej trzyma się gdy nasz iPhone ” ubrany ” jest np. silikonowe etui aniżeli bezpośrednio na telefonie. Jeżeli MagSafe Battery zamocujemy na tzw. goły telefon to dolna czesc akumulatora wyraźnie słabo się trzyma telefonu, natomiast jeżeli telefon posiada etui negatywny efekt wyraźnie słabnie i bateria na całej swej powierzchni trzyma się mocno / pewnie.
Aktualizacja. CD….
Ładowanie zwrotne JEST! Poprzednio napisałem, że nie ma, wina leży po mojej stronie. Przepraszam.
Aktualizacja.
MagSafe Battery Pack jest do d..y! Nie jest wart uwagi, tym bardziej zakupu. Oto moja recenzja po dłuższym okresie użytkowania. Przepraszam za dosadność ale jeżeli ktoś użytkował Smart Battery Case to nie będzie zadowolony z MagSafe Battery Pack.
Za 500 zł taka pojemność akumulatora jest trochę śmieszna….