Time Capsule nie ma już od kilku lat w ofercie Apple. Jednak wciąż jest używana przez wiele osób, co wiem po zapytaniach od znajomych. Jeżeli nadal używasz Time Capsule z oryginalnym dyskiem, to nieszczęście może być o krok.
Wada fabryczna oryginalnych dysków Time Capsule
Apple w piątej generacji Time Capsule instalował dyski Seagate Grenada 2 i 3 TB i to te dyski z lat 2014-2018 zaczynają stwarzać spore ryzyko utraty danych.
Jak informuje 030 datenrettung, to ich serwisu zajmującego się odzyskiwaniem danych coraz częściej trafiają wspomniane dyski pochodzące z AirPort Time Capsule. Niestety część danych z nich jest już niemożliwa do odzyskania z powodu fizycznych uszkodzeń. A dzieje się to tak:
W trakcie licznych analiz w prawie 100% przypadków [dysków z TC przyp. red] musieliśmy zdiagnozować ten sam schemat uszkodzeń: Uszkodzona rampa parkingowa, a w konsekwencji zniszczona i zdeformowana jednostka odczytu i zapisu oraz najpoważniejsze uszkodzenia powierzchni dysków danych.
Musimy założyć, że jest to wina konstrukcji dysku twardego Seagate Grenada (ST3000DM001 / ST2000DM001 2014-2018) zainstalowanego w Time Capsule. Rampa parkingowa na tym dysku twardym jest wykonana z dwóch różnych materiałów. Prędzej czy później rampa parkingowa pęknie w tym modelu dysku twardego, zainstalowanym w raczej słabo wentylowanym Time Capsule.
W prostszych słowach: Uszkodzenie rampy parkingowej, czyli miejsca, gdzie zatrzymują się głowice, gdy dysk jest wyłączony lub uśpiony, prowadzi do zniszczenia i znacznego zniekształcenia głowic zapisu i odczytu przy następnym parkowaniu. Jeśli Time Capsule zostanie teraz ponownie włączone lub obudzi się z trybu uśpienia, nośniki dyskowe z danymi zostaną zniszczone, ponieważ zdeformowane głowice będą je ryzować.
Po takiej katastrofie odzyskanie danych jest zazwyczaj możliwe tylko przy bardzo dużym nakładzie pracy i w wielu przypadkach nie jest już w pełni wykonalne.
Wspomniany serwis radzi, aby jak najszybciej wykonać kopię danych z Time Capsule i przestać używać tych urządzeń lub wymienić dysk na inny, co jest dość trudne, ale możliwe.
Potwierdzam, straciłem bezpowrotnie wszystkie dane w 2018 z dokładnie z tego dysku. I już wtedy w 2018, gdy za próbę odzyskana słono zapłaciłem po około 6 miesiącach powiedzieli mi ,że jestem kolejnym ich klientem z takim rozwalonym dyskiem i niestety nic się nie dało odzyskać. Szkoda, że apple jak zwykle wszystkie wady ogłasza oficjalnie jak już większość ludzi wymieni sprzęt na co innego czyt. lepszego.
PS. Sam router działa dalej i mam w nim teraz zamontowany WD „czerwony”. Ale gruby niesmak na apple pozostał do dziś (podobnie miałem z baterią w iphone 6s, gdy akcje wymiany ogłosili poło roku po tym jak mi telefon spuchł i go wywaliłem).
Pretense do Apple czy do Seagate? Ten pierwszy pewnie nie jest bez winy, ale żeby wylewać w tym wypadku pomyje na Apple to trzeba być naprawdę krótkowzroczny. I odzyskiwanie danych z kopi zapasowej? Po co? Czyżby dopadł kolegę pech padnięcia dysku zarówno w maku jak i kopi bezpieczeństwa jednoczenie? Jeśli tak to współczuje, jeśli nie, to nie rozumiem.
Z tego co wiem, to typowo serwerowe są dyski WD Red i tylko one są niezawodne w zastosowaniach 24/7. Prawdę mówiąc pierwsze słyszę o dyskach WD serii Grenada. Pretensje do Apple wynikają pewnie z tego, że od początku nie użył typowo serwerowych dysków WD Red, biorąc pod uwagę użycie dysków WD
Tak jak wcześniej napisałem, po awarii firmowego zielonego Seagate, sam bez problemów zamontowałem w AirPort dysk WD Red 3TB i od 2018 śmiga bez problemów. Gdyby Apple zrobiło lepsze rozpoznanie rynku to nie ładowało by badziewia do routerów przeznaczonych głównie do TimeCapsule.
PS. Od czasów MacOS Catalina STRASZNIe mi brakuje w TimeCapsule opcji łączenia Zdalnego z moim Maciem. Miałem w ten sposób zawsze pełny dostęp do plików, a ostatnia wpadka WD Passport ze znikającymi danymi tylko utwierdza w przekonaniu do staroświeckich rozwiązań: dobry dysk serwerowy w obudowie i na kabelku.
Oczywiście, że mam pretensje do Apple. Przecież nie kupiłem dysku Segate, tylko router Apple z firmowo zamontowanym w nim dyskiem. I takie wadliwe dyski montowali od 2014-2018.
@usernetuser -Jednak to szanowny kolega jest krótkowzroczny. Nie da nie trzymać wszystkich danych na małym dyski SDD w Macu. Po to właśnie są zewnętrzne dyski. I tak właśnie apple obwiniam, bo to oni zamontowali badziewny dysk zamiast porządnego. Więc kolego uważaj z tą swoją krótkowzrocznącią, bo bliskie spotkanie z twardą ścianą może być szybciej dla ciebie niż myślisz.
Problemem są nie tylko (lub nie tyle) dyski Seagate, co typowe dla Apple projektowanie urządzeń na skraju wydajności termicznej. Każdy, nawet najlepszy dysk można usmażyć.