Nowy iPad mini pojawiał się w plotkach i przeciekach dość często i często zmieniał w nich swój wygląd, formę, a czasem też wracał do „starej” obudowy. Jak na razie nic z tego się nie potwierdziło, a na nowy model wciąż czekamy. Tym razem po dłuższej przerwie pojawiają się jakieś bardziej wiarygodne informacje.
iPad mini z wąskimi ramkami oraz… specjalnym ołówkiem
Na blogu Jona Prossera pojawiły się renderingi wyglądy nowego iPada mini. Powstały one na podstawie fotografii makiet nowego modelu oraz opisów od informatorów.
Jest on poważne przeprojektowany z płaskim tyłem i bokami podobnie jak iPad Pro i iPhone 12 mniejsze ramki, nie ma przycisku Home, a Touch ID został przeniesiony do przycisku zasilania tak jak w obecnym iPadzie Air.
Część z tych informacji pokrywa się z podawanymi już przez Bloomberg. Jednak jest znaczna nowość. Pojawi się kolejny Apple Pencil.
Wg źródeł FPT iPad mini otrzyma specjalną, mniejszą wersję Apple Pencil. To dość zrozumiałe, jednak pogłębi się zamieszanie. Obecnie mamy już dwa modele Apple Pencil, które nie są ze sobą zgodne. Oby ten mniejszy nie okazał się zgodny wyłącznie z iPadem mini.
Co do wnętrzności, nie mamy konkretnych informacji. Wiadomo jednak, że iPad mini zawsze był dość szczodrze wyposażany przez Apple i w nowe jak na dzień premiery komponenty. Nie jest to też najtańszy model iPada.
A czy Wy widzicie jakieś zastosowania dla mini, poza sterowaniem dronami? Bo mnie ten model jakoś nigdy nie pociągał.
Jeśli taki mini miałby wielość ekranu bliską 9″ to byłby to rozmiar bliski pierwszym, pełnowymiarowym iPadom. To nie mało, a jednak byłby zgrabny. Wg. mnie spoko do czytania, słabiej do przeglądania stron czy oglądania filmów.
Dla mnie iPad mini 1gen a potem pierwszy Retina to były jedyne słuszne i sensowne rozmiary iPadów. Idealne do czytania, do przeglądania internetów i zdjęć na kanapie i w biegu oraz do nawigacji w samochodzie do przyczepieniu do przyssawki. Większe rozmiary (testowałem Air chyba z 2018) zupełnie nie są dla mnie. A z uwagi na zajęcie które mam całość pracy i tak wykonuję na Macu, bo iPady sie do tego zupełnie nie nadają. Stąd też od wielu lat drażni mnie wciskanie wszędzie pomysłu iPadOnly -dla mnie to jest niemożliwe i niepraktyczne.