Po WWDC miałem od razu bardzo pozytywne wrażenia. Jednak jak „prawdziwy odkrywca”, wolałem najpierw, choć pobieżnie skonfrontować je z działaniem pierwszych bet. I jestem pod jeszcze większym entuzjastą nadchodzących nowości.
Wygoda i udoskonalenia, rewolucja zbędna
W tych dziwnych i niełatwych czasach lepiej darować sobie zbędne zamieszanie. Tak też zrobił Apple z nowymi systemami. Wnoszą one ogrom mniejszych i większych ułatwień, które poprawią komfort użytkowania, jednak przełomowych dodatków jest tylko kilka. Jednym z nich są Skróty w macOS, odkrycie przez Apple VPN oraz nowy system nadzoru nad powiadomieniami.
Nowości w systemach są wyraźnie nastawione na posiadaczy większej ilości urządzeń z ekosystemu Apple. Ci będą naprawdę mieli się czym ekscytować. Jeżeli masz iPhone i uważasz się za „wielkiego applowca”, to poczujesz, w jakim jesteś błędzie. Nowe systemy łączą się w jedność, ale na szczęście nie jak w koszmarnej wizji fanów wciskania macOS do iPada, czy „łączenia OS-ów”. Łączą się na poziomie współpracy i funkcji we wspólnych aplikacjach. To naprawdę imponujące i całkowicie nieosiągalne dla użytkowników Windowsa, Androida, czy Chrome.
FaceTime. Widać, że na zmiany w systemach ma duży wpływ pandemia. Na ich przetestowanie przyjdzie jeszcze czas, bo na razie nie wszystko działa, część nowości będzie wymagało wsparcia ze strony deweloperów, a dodatkowo trzeba mieć z kim testować. Jednak wspólne zdalne słuchanie i oglądanie zapowiada się interesująco.
Możliwość dołączenia do rozmowy osób, które nie mają urządzeń z systemami Apple to super udogodnienie. Za pomocą linków będzie można do konferencji, czy rozmowy wideo zaprosić użytkownika przeglądarki EDGE lub Chrome na Windowsie, czy nawet Androidzie. Te same linki pozwolą umawiać się na rozmowy o określonej porze, również użytkownikom systemów Apple.
Wiadomości. Tu też znaczna porcja ułatwień i to w połączeniu z innymi aplikacjami. Koniec z wyszukiwaniem w rozmowach linków, które nam ktoś przesłał, ale je zignorowaliśmy wcześniej. Teraz pojawią się w Safari w specjalnej zakładce. Podobnie za zdjęciami, które nie dość, że jednym klikiem można przesłać do aplikacji Zdjęcia, to w niej będą posiadać informację o tym kto je przesłał. Dodatkowo wprost z apki Zdjęcia (na systemach gdzie jest dostępna) można wysłać odpowiedź do osoby, która nam wysłała fotkę. I jeszcze galeria zdjęć w Wiadomościach.
Fokus. Nowy system ograniczania powiadomień zasługuje na całkiem osobny i to obszerny artykuł. Te zmiany zasługują na rzadko pasujące w tych aktualizacjach określenie „rewolucja”.
Notatki. Hashtagi w notatkach to bardzo przydatny drobiazg, podobnie jak aktywność, czyli śledzenie zmian w notatkach udostępnianych. Quick Note chyba jeszcze nie zostały zaimplementowane.
Universal Control. To jeden z przejawów zdrowego „łączenia” systemów, czyli zaprzęgania ich do wspólnej pracy. Na razie nie mam jak przetestować dzielenia gładzika, czy klawiatury między Mac i iPadem.
AirPlay do Maca. Przedtem musiałem używać specjalnych i zawodnych aplikacji. Teraz z Maca jako ekranu AirPlay korzystać się będzie „od strzału” i działa to rewelacyjnie sprawnie.
Live Text. Odczytywanie tekstu ze zdjęć jest bardzo prawidłowe. Na razie nie chce czytać polskich znaków, jednak i tak jest ogromnie użyteczne np. do wykonania połączenia dwoma kliknięciami w numer tel. widniejący na fotografii w ogłoszeniu. Uwaga! Ta funkcja działa wszędzie! Jak umieścicie zdjęcie w dokumencie, rownież.
Skróty na macOS. To będzie potęga! Będzie, bo na razie nie ma na macOS prawdziwych opcji automatyzacji. Skróty teraz można uruchamiać z Docka, menu, czy normalnie z Findera. Być może da się to jakoś pożenić z Automatorem lub Apple Script.
Safari. To też temat na osobny artykuł. Przeglądarka zmienia się na wszystkich systemach. Na macOS bardzo przyśpieszyła, a na iOS zmiany w interfejsie są zdecydowanie największe i przyśpieszające pracę, ale będą wymagać przyzwyczajenia.
Prywatność i iCloud+. To też temat na artykuł, zwłaszcza że z iCloud+ nie daje się jeszcze skorzystać. Ważne, że znacznie więcej dostaniemy w tej samej cenie. Tu bardzo ucieszą się użytkownicy kamer HomeKit SV.
watchOS od razu wydawał mi się bardziej przejrzysty. Apple zmieniło chyba czcionkę, wielkości tekstu i rozmieszczenie niektórych elementów. Aplikacja Zdjęcia na zegarku w końcu stała się użyteczna i pozwala na wysyłanie fotek z zegarka. Apka Dom też znacznie zyskała. Wcześniej nie używałem jej na zegarku wcale, a teraz działa i szybko, i zapewnia łatwy dostęp do najważniejszych funkcji. Pisanie wiadomości też zyskało. Nadal niestety nie można po polsku pisać palcem, ale można używać klawiatury z pobliskich urządzeń, nawet z iPada jak jest pod ręką (choć wtedy łatwiej wysłać wiadomość z niego).
Znajdź. System powiadomi nas, że jakiś przedmiot dodany do Znajdź, został gdzieś za nami. Oczywiście można dodać miejsca, w których mogą dane przedmioty zostawać, ale jeżeli słuchawka nam wypadnie lub klucze to dostaniemy komunikat.
Większość nowości trafiła na trzy najważniejsze systemy Apple, czyli macOS, iOS i iPadOS. Zmian jest oczywiście znacznie więcej i trudno jest nawet wzmiankować w jednym artykule. Będę się starał pisać o nich po większych testach w „boju”.
Czy warto już instalować bety?
To częste pytanie, które teraz się słyszy. Jeżeli nie macie zbędnego sprzętu, to nie lub zdecydowanie nie, zależnie od systemu. Dodatkowo kilka z reklamowanych podczas WWDC funkcji jeszcze nie zostało zaimplementowanych, ale tak jest co roku ostatnio.
Na iOS nie znalazłem dużych wpadek, jak np. z brakiem transmisji danych rok temu. Jednak często zdarzają się zacięcia i dziwne glicze w pracy systemu i aplikacji. Dlatego betę na iOS polecam tylko na dodatkowym urządzeniu. Zużycie prądu nie wzrosło dramatycznie, ale jest odczuwalne.
Z macOS jest całkiem inaczej. Oczywiście widać, że to beta, ale po pierwsze od startu działa zdecydowanie szybciej (na MBP M1). Nie wiem jak, to zrobili, ale wszystko jest szybsze. Czasem zdarzają się przycięcia, ale niewiele częściej niż na „stabilnym” systemie. Oczywiście, jak nie macie zapasowego komputera, też nie polecam, choć mniej zdecydowanie niż w przypadku systemów mobilnych. Zużycie prądu na M1 nie wzrosło. Mam wrażenie, że odczucie znacznego przyśpieszenia, wynika z lepszego obłożenia rdzeni M1. Big Sur preferował do zadań związanych z interfejsem, rdzenie ekonomiczne.
watchOS działa bardzo przyzwoicie i nie żre baterii nadmiernie. Do tego jak już wspomniałem, wiele drobnych zmian w interfejsie wygląda bardzo korzystnie i przejrzyście. Gdyby nie konieczność instalowania równolegle bety na iOS, to bym watchOS 8 polecał.
Na razie tyle wrażeń. Jeżeli znaleźli się wśród Was szaleńcy, którzy też już testują bety, podzielcie się swoimi wrażeniami.
0 komentarzy