Do momentu uruchomienia bezstratnych transmisji w Apple Music pozostało trochę czasu, jednak wciąż trwają dyskusję, gdzie będzie można tej jakości doświadczyć. Lista urządzeń od Apple, mogących być beneficjantami bezstratnej jakości dźwięku jest raczej skromna.
HomePody… tak
Apple zapowiedziało, że obsługa bezstratnej transmisji dźwięku trafi do HomePodów wraz z przyszłą aktualizacją oprogramowania. Oba HomePody będą odtwarzać bezstratny format dźwięku.
Czy zauważymy różnicę? Moim zdaniem nie będzie to łatwe. HomePody „duże” mają odpowiednie wysokotonowe głośniki, a to w tym zakresie stratne kompresje mieszają najbardziej, aby dać odczuć różnicę. Jednak obecnie muzyka zwłaszcza popularna jest tak obrabiana, aby stosowane w Apple Music zaawansowane kodeki AAC nie kaleczyły jej w słyszalny sposób. Brak stratnej kompresji odczujemy najbardziej na HomePodach w przypadku muzyki symfonicznej i „nieelektronicznej”. Może nawet w spokoju i skupieniu uda się zauważyć jakieś niuanse na HomePodzie mini. Tak czy siak, nasze ego będzie podłechtane, bardziej niż ucho.
A co z innymi sprzętami Apple?
Inne urządzenia, w tym Maki, iPhone’y i iPady mogą odtwarzać dźwięk bezstratny na wbudowanych głośnikach. Czy zauważymy różnicę? Może na iPadach Pro, MacBookach Pro 16, czy iMacach ucho fana wychwyci coś pozytywnego.
Bez głośników?
Apple TV 4k może transmitować bezstratny dźwięk za pomocą złącza HDMI. Maki i iPady za pomocą wbudowanego wyjścia mini Jack. Dodatkowo adapter Lightning mini Jack podpięty do iPhone’a też pozwala na wyprowadzenie bezstratnego dźwięku w postaci analogowej na słuchawki, czy do innego sprzętu audio.
A słuchawki?
Tu Apple nie pozostawia złudzeń. Wszystkie słuchawki Apple i Beats używają do transmisji formatu Apple AAC Bluetooth. Wyjątkiem nie są nawet AirPods Max.
Kabel audio do AirPods Max coś pomoże?
Coś tak, ale czystego „lossless” nie zapewni. Kabel, co prawda przenosi dźwięk audio analogowo, czyli jeżeli mamy wyjście słuchawkowe lub adapter Lightning mini Jack, to analogowy dźwięk powstały z transmisji bezstratnej dotrze do słuchawek. Tam jednak zostanie skonwertowany na format cyfrowy i najpewniej ulegnie dodatkowej obróbce, zanim znów zostanie zamieniony na format analogowy i trafi do wzmacniaczy słuchawkowych.
Co z Hi-Res?
Niestety cały czas jest mowa o formacje bezstratnym „zwykłym”. Apple Music będzie oferować jeszcze bezstratny Hi-Res. Normalny „lossless” oferuje próbkowanie 24-bitowe o częstotliwości 48 kHz. Płyta CD będąca do niedawna „wzorcem cyfrowym” oferuje 16 bitów w 44,1 kHz. Jednak Apple da więcej w Hi-Res Lossless, bo aż 192 kHz i 24 bity. Tego da się słuchać już wyłącznie przy zastosowaniu dodatkowych przetworników DAC.
Apple w dokumentacji przy oby formatach zaznacza, że chodzi o „maksymalną rozdzielczość”, co może oznaczać, że będzie stosowane zmienne próbkowanie. To jednak nie jest pewne.
Na konkrety poczekamy do czerwca, gdy Apple wyda iOS i iPadOS 14.6. Jako ciekawostkę warto zaznaczyć, że Apple TV 4k niemal od początku była gotowa na dźwięk bezstratny. Jej wystarczy tvOS 11.4.
Proszę o przetłumaczenie tytułu.