Najnowsze przecieki o Apple Watch nie dotyczę tego, co mnie najbardziej interesuje, czyli sensorów, a tego, co Was (wnosząc z dyskusji na grupach zegarkowych) najbardziej interesuje, czyli kształtu. Szykują się zmiany.

Trzy po trzy w wydaniu Apple Watch

Jak łatwo zauważyć, do tej pory Apple zmieniał formę Apple Watch co trzy wydania. s0, s1/2, s3 były identyczne co do kształtu. s4, s5, s6 również. Różnice można było znaleźć w otworkach i w budowie sensora normalnie niewidocznego. To, co widzimy, czyli boki i ekran we wspomnianych dwóch seriach, po trzy rzuty są optycznie takie samie.

Trzecia wersja formy Apple Watch

Jak informuje Apple Insider powołując się na Jona Prossera i Apple Track, nowe wydanie będzie nawiązywać do obecnie wracającego kanciastego brzegu. Mamy go w iPadach Pro, w iPhone’ach 12, więc być może trafi i to Apple Watch.

Dzięki temu Apple i my pozbędziemy się problemów z zaokrąglonym ekranem. Nie dość, że był on pewnie bardziej skomplikowany w produkcji i montażu, to jeszcze ułatwiał zarysowanie z powodu swojej wypukłości. Płaski ekran łatwiej będzie chronić.

Kanciaste brzegi, spowodują jednak, że optycznie Apple Watch s7 będzie grubszy. To znów moim zdaniem wróży, że  nomadzi, którzy nie wracają na noc do domów, znów będą zawiedzeni baterią. Apple pewnie będzie chciał zminimalizować optyczne pogrubienie zegarka i go ciut spłaszczy.

Zagadką pozostaje, czy obecne paski do Apple Watch będą pasować do nowej formy. Do tej pory nie musieliśmy pozbywać się kolekcji, teraz jej dalsze użytkowanie stopi pod niewielkim znakiem zapytania. Moim zdaniem, Apple wypuści nowe lepiej dostosowane wzory, ale obecne też będą pasować.

Czy taka forma jak na renderingu zaczerpniętym ze strony Apple Track Wam pasuje?