Po ostatnich zapowiedziach i informacjach od analityków było do przewidzenia, że Apple pobije kolejne rekordy. Jednak to, co nastąpiło, zadziwiło wszystkich. Najbardziej spektakularny jest skok w sprzedaży produktów.
Ponad dwa razy większy zysk
Kwartalne przychody Apple w II kwartale fiskalnym 2021 r. (pierwszym kwartale kalendarzowym) w wysokości 89,6 mld USD to wzrost o 53,6% rok do roku w porównaniu z II kwartałem 2020 r. Kwartalny zysk spółki na akcję wynosi 1,40 USD, co jest wynikiem ponad dwa razy lepszym (110%), uwzględniając podział akcji w 1/4 w zeszłym roku.
Regionalnie znacznym wzrostem obrotu może pochwalić się Europa (55,8%), wyprzedzając Ameryki (34,7%) i Japonię (47,7%). Większy przyrost był tylko w krajach APAC (94,2%) oraz Chinach (87,5%).
Usługi wzrosły „tylko” o 26,6%
Może przy ponad 50% wzrostu przychodów całościowo wydaje się to mizernym wynikiem, jednak usługi są najbardziej stabilnym przychodem, a w kolejnym kwartale, dzięki skokowemu przyrostowi sprzedaży urządzeń tu też zanotujemy poprawę.
Ze sprzętów liderem wzrostów okazał się iPad, który kolejny kwartał z rzędu systematycznie odrabiał straty, a teraz staje się gwiazdą wzrostów (78,7%). Po piętach depczą mu Maki, których sprzedaż jest nakręcana sytuacją zmuszającą nas do pracy w domu oraz zmianą procesorów na własne Apple (70,1%). iPhone’y też nie mają się czego wstydzić (65,5%). Na końcu wzrostów są akcesoria „domowe” i urządzenia „noszone” (26,6%).
iPhone’y nadal odpowiadają za 65% sprzedaży urządzeń (bez uwzględnienia usług). Maki to 12,5%, iPady i inne akcesoria po 10%. Usługi stanowią obecnie ponad 18% całości przychodów.
Apple nie pochwalił się, za jaki procent zysków odpowiadają poszczególne kategoria urządzeń. Wiemy jedynie, że zysk na urządzeniach przekracza 32%, a na usługach ponad 70%.
Ilość użytkowników płacących za usługi wzrosła o 40 milionów w ciągu kwartału, osiągając 660 milionów. Jest to o ponad 145 milionów więcej niż rok temu.
Apple będzie kontynuował program skupu akcji, przeznaczając an ten cel dodatkowe 90 miliardów dolarów. O 7% do 0,22 dolara na akcję zwiększy się też dywidenda i co ważniejsze ma nadal rosnąć.
Odnosząc się do czerwcowego kwartału Luca Maestri powiedział:
Spodziewamy się, że nasze przychody w czerwcu wzrosną silnie, dwucyfrowo w porównaniu z rokiem ubiegłym. Sądzimy jednak, że spadek przychodów w ujęciu sekwencyjnym w okresie od marca do czerwca będzie większy niż w poprzednich latach z dwóch powodów. Po pierwsze, należy pamiętać, że ze względu na późniejszy termin wprowadzenia na rynek i duży popyt, iPhone osiągnął równowagę podaży i popytu dopiero w kwartale marcowym. To spowoduje, że sekwencyjny spadek będzie bardziej gwałtowny niż zwykle. Po drugie, uważamy, że ograniczenia podaży związane z problemami w łańcuchach dostaw, będą miały wpływ na przychody w wysokości od 3 do 4 mld USD w kwartale czerwcowym.
Na koniec warto zaznaczyć, że na rozwój i badania Apple przeznaczył pięć miliardów dwieście milionów dolarów w ciągu trzech miesięcy. To wzrost o 16% względem zeszłego roku.
Co to znaczy zysk na akcje? Pierwszy raz się z czymś takim spotykam i nie mam żadnego porównania. Ile wyniósł zysk (dochód) w tym roku a ile w ubiegłym i o ile wzrósł bezwględnie a nie w przeliczeniu na akcję? Akcji może być mniej, akcje mogły zmienić cenę, jest wiele czynników.