Na nowy procesor od Apple liczyliśmy w kwietniu. Jednak do kolorowych iMaców trafił znany już pogromca mobilnych rozwiązań Intela: M1. Na szczęście produkcja następcy już rusza, a produkty z M2 mają pojawić się niebawem.

M2 w tej samej technologii, co M1

Przypomnę, że doszły nas słuchy o planach uruchomienia późną jesienią produkcji nowych procesorów przeznaczonych specjalnie do Maców. Mają być one wykonywane w niestosowanej do tej pory jeszcze nigdzie technologii 4 nm. Obecnie procesory dla Apple TSMC wykonuje w technologii 5 nm, a A15 dla iPhone’ów na jesień najprawdopodobniej powstaną w ulepszonej technologii 5 nm+.

M2 wg informacji cytowanych m.in. przez Ars Technica, to będzie inaczej nazwany hipotetyczny M1X. Apple wciśnie do niego dwa razy więcej rdzeni wydajnych oraz graficznych. Pozwoli to znacznie zwiększyć moc obliczeniową całości. Dodatkowo ma on obsługiwać przynajmniej 32 GB RAM oraz o jeden monitor więcej (w sumie 3 ekrany). Jego masowa produkcja startuje już na przełomie kwietnia i maja.

MacBook Pro 16, czy iMac 30″ na WWDC?

Osobiście obstawiałem, że podczas WWDC pojawi się „wielki nieobecny” kwietniowej konferencji (dosłownie i w przenośni) iMac 30″. Jednak Ars Technica wspomina o MacBookach Pro 16, które zazwyczaj trafiały do sprzedaży jesienią. 

Prezentacja MacBooków Pro 16″ podczas WWDC21 (7 czerwca), bardzo mocno podkręciłaby sprzedaż komputerów z procesorami Apple. Już teraz Cook informował, że sprzedaje się ich więcej niż tych z Intelem, a z innych źródeł wiemy, że sprzedaż komputerów Apple ogólnie mocno wzrosła. Szczegóły poznamy dziś w nocy (naszego czasu), bo po zamknięciu giełdy Apple poda wyniki finansowe. MacBook Pro 16 z M2 i 32 GB RAM stałby się prawdziwym hitem. To o jego termin premiery najczęściej jestem pytany.

Jesienią możemy zobaczyć całkiem nowe konstrukcje oparte na wspomnianych jeszcze wydajniejszych i bardziej energooszczędnych procesorach w technologii 4 nm.