Na AirTagi czekałem jakieś dwa lata i muszę poczekać jeszcze kilka dni, ale wiele wskazuje na to, że warto. Są już pierwsze recenzje. Jedną z nich zaprezentował Dieter Bohn z The Verge.
Działają super dobrze i są jeszcze jedną rzeczą, która trzyma Cię przy iPhonie
Tak zaczyna się recenzja zamieszczona na The Verge i okraszona filmem z testów.
Na filmie poza zachwytami widzimy również test w terenie. Złośliwy operator schował AirTaga w dość mało uczęszczanym miejscu i to na sporej wysokości.
Wystarczyło kilka mijających iPhone’ów, by dokładnie zlokalizować AirTaga.
Po półgodzinnym chodzeniu dookoła, w końcu go znalazłem. Czekał na rogu ulicy bez ruchu pieszego, co oznaczało, że przerywane sygnały z jego lokalizacją, które dostałem, pochodziły z kilku iPhone’ów w samochodach, które przejeżdżały obok.
Niektórzy recenzenci narzekają, że AirTagi, choć śliczne to są dość podatne na zarysowania.
Przypominam, że zamówienia na AirTagi można składać już dziś od 14.00. Będą jednak rozsyłane od 30 kwietnia, więc na moje urodziny, które obchodzę w rocznicę bankructwa Commodore, nie mają szans zdążyć. Cena AirTagów, to 159 zł za 1 szt. lub 549 zł za 4 szt.
Warto zawczasu przygotować sobie inskrypcje do nadrukowania na nich. Ciekaw jestem, czy grawerka opóźni zamówienie, ale żal byłoby z niej zrezygnować.
Tak grawerunek opóźnia 4-5 tygodni
A przy zamówieniach 23 kwietnia w ciągu pierwszej godziny nie miał wpływu na termin dostaw. Ciekawe jak oni to robią.
Przed chwilką dostałem wiadomość, że mój AirTag właśnie został wysłany i będzie jutro.
Wczoraj dostałem. Działa nieźle. Oczywiście zasięg dokładnego namierzania jest niewielki ale powinien wystarczyć zwłaszcza że na wolnym powietrzu jest większy. Po zamówieniu czekałem 3 dni na dostawę. Mieszkam w Republ. Irlandii
Dodam jeszcze ze zamawiałem z grawerunkiem – termin dostawy bajka!