Apple jako potężny gracz i klient bardzo długo wychodził obronną ręką z walki o dostawy chipów. Jednak i takiego giganta w końcu problemy dopadły. Apple też będzie musiał ograniczać produkcję. O to co ucierpi najbardziej.
Nowy raport mówi, że globalny niedobór chipów ma teraz wpływ na Apple
Raport Nikkei nie przynosi dobrych wieści dla fanów iPadów. Osoby, które myślą o zakupie MacBooka, też nie będą zadowolone.
Niedobory chipów spowodowały opóźnienia w kluczowym etapie produkcji MacBooków – montażu komponentów na płytkach drukowanych przed ostatecznym montażem całości […]. Niektóre fazy montażu iPadów, również zostały odroczone z powodu braku wyświetlaczy i komponentów do wyświetlacza
W wyniku opóźnienia Apple przesunął część zamówień komponentów dla dwóch rodzajów urządzeń z pierwszej połowy tego roku do drugiej połowy. Źródła branżowe i eksperci twierdzą, że opóźnienia są oznaką, że niedobory chipów są coraz bardziej poważne i mogą wpływać na mniejszych graczy technologicznych znacznie mocniej.
Na szczęście fani iPhone’ów nie mają większych powodów do obaw. Założenia rekordowej w rym roku sprzedaży 240 milionów sztuk (wg Apple), a nawet 250 milionów (wg źródeł azjatyckich) mogą być zrealizowane.
Plany produkcyjne kultowych iPhone’ów firmy Apple nie zostały jak dotąd dotknięte brakiem dostaw, chociaż podaż niektórych komponentów dla urządzeń jest „dość napięta”, według dwóch źródeł. Ogólnie rzecz biorąc, niedobór komponentów pozostaje problemem łańcucha dostaw dla Apple i nie ma jeszcze wpływu na dostępność produktów dla konsumentów.
Przypomnę, że masowa produkcja procesorów A15 dla iPhone’ów ma ruszyć w TSMC w maju. Będą one produkowane jak A14 w technologii 5 nm, ale lekko udoskonalonej. W ostatnim kwartale tego roku ma zaś ruszyć produkcja procesorów dla Maców w nieznanej do tej pory technologii 4 nm.
Czyli jednak nie wszystko da się zalać kasą…
Etam. Rachunek ekonomiczny. Ile trzeba kasy aby zalać i o ile kasy będzie mniej, gdy nie zalejemy