Nie tak dawno pisałem o planach Intela. Wyczuwając zmierzch architektury x86, chce on zainwestować w fabryki produkujące układy scalone i procesory dla innych firm. Ma na ten cel wydać w ciągu 2 lat 20 miliardów dolarów. TSMC, czyli producent procesorów projektowanych przez Apple mówi „przebijam”.

TSMC: pięć razy więcej

Kilka dni po tym, jak Intel szumnie zapowiadał swoje inwestycje, TSMC podało, że w ciągu 3 lat w rozbudowę fabryk i mocy produkcyjnych zainwestuje 100 miliardów dolarów. Z tej kwoty aż 25 do 28 miliardów TSMC zainwestuje w tym roku.

Nie będzie to tylko rozbudowa fabryk na dalekim wschodzie. Taiwan Semiconductor Manufacturing Co wybuduje fabrykę procesorów w USA (Arizona) za 12 miliardów dolarów. Jest to ważny krok w dobie narastających napięć w niekończącej się wojnie handlowej pomiędzy USA i Chinami.

Warto zaznaczyć, że Intel swoje nowe fabryki również chce uruchomić w Arizonie z nadzieją na produkcję m.in. dla Apple.

Te zapowiedzi zbiegają się w czasie z narastającymi problemami w produkcji i dostępności zaawansowanych układów scalonych i procesorów.

Rzecznik TSMC w stwierdził w wypowiedzi dla Reutersa:

Wchodzimy w okres wyższego wzrostu, ponieważ oczekuje się, że wieloletnie megatrendy 5G i wysokowydajnych jednostek obliczeniowych będą napędzać silny popyt na nasze technologie półprzewodnikowe w ciągu najbliższych kilku lat. Dodatkowo pandemia Covid-19 również przyspiesza cyfryzację w każdym aspekcie.

Wczoraj jedna z ważniejszych firm realizujących montaż dla Apple Foxconn ostrzegł, że z powodu ograniczonej dostępności układów (najprawdopodobniej chodzi o modem 5G, a nie jak podają niektóre źródła procesory), dostawy iPhone’ów mogą być ograniczone od 10%.

Niestety efekty zapowiedzianych inwestycji zobaczymy nie wcześniej, jak pod koniec roku. Wtedy to TSMC ma rozpocząć dostawy najnowszych procesorów wykonywanych w procesie 4 nm, dla komputerów Apple.