Wcześniejsze wersje macOS 11 miały poważny feler. Nie sprawdzały przed pierwszą instalacją, czy na dysku jest wystarczająco dużo miejsca. Mogło to doprowadzić do utraty wszystkich danych.
Podczas pełnej instalacji macOS 11 dokonuje konwersji woluminu z plikami systemowymi. Dodatkowo sam system zajmuje kilka GB więcej miejsca na dysku nie tylko ze względu na więcej funkcji, ale i z powodu podwójnego kodu na Intela i procesory Apple.
Niestety Apple nie zadbał o odpowiednie sprawdzenie, czy na dysku podczas instalacji będzie wymagana ilość miejsca na system i samą konwersję. Skutkowało to rozpoczęciem instalacji, która w pewnym momencie napotykała na problem braku miejsca na dysku i nie mogła zakończyć konwersję. Skutki tego były opłakane. Gdy ktoś nie miał kopii na Time Machine, w iCloud lub wykonanej inną metodą, mógł pożegnać się z danymi.
Informację o naprawieniu błędu w ostatniej „dodatkowej” aktualizacji macOS potwierdza Mr. Macintosh. Wersja macOS 11.2.1 (20D75) sprawdza i oblicza przed rozpoczęciem instalacji, czy miejsca wystarczy. Jeżeli nie, wyświetla komunikat o braku możliwości instalacji i ilości miejsca, którego zabrakło.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.