^

Tegoroczne iPhone’y z funkcją ekranu „Zawsze włączony”

Jaromir Kopp

15 lutego 2021

Always-on ma trafić do tegorocznych iPhone’ów (13 vel 12s). To kolejna funkcja, którą Apple testował najpierw w innym urządzeniu, zanim awansuje do iPhone’a. Awangardą always-on-display był Apple Watch s5.

Stale widoczne: czas, bateria i powiadomienia

Rewelacje na temat stale włączonego ekranu w iPhone’ach 13/12s (jak zwał, tak zwał) zdradza cytowany m.in. na kanale EverythingApplePro Max Weinbach. Jego reputacja jako „fachowca od przecieków” jest całkiem przyzwoita. Dodatkowo funkcja stale włączonego ekranu już się iPhone’om po prostu należy.

Technologia została z powodzeniem przetestowana w Apple Watch s5 i s6, choć „na mniejszą skalę”. Przypomnę, że w zegarku Apple, ekran może być stale włączony nie tylko dzięki przyciemnieniu większości jego powierzchni, ale i zmniejszeniu częstotliwości odświeżania do 1 Herca (ekran jest odświeżany raz na sekundę). Te zabiegi spowodowały, że stale włączony ekran w Apple Watch ma znikomy wpływ na zużycie energii. Wg mojej oceny w modelu s5 ubywa dodatkowo koło 4-7% na dobę. W przypadku iPhone’a „straty” mogą być jeszcze mniejsze.

Wg doniesień tegoroczne iPhone’y będą na zablokowanym, ale włączonym ekranie pokazywać jedynie czas i status baterii. Ma to wyglądać jak typowy ekran „blokady”, ale odpowiednio przyciemniony z podkreślonymi jedynie wspomnianymi elementami. Powiadomienia też mają być widoczne, jednak tylko najnowsze i niecały czas. Po chwili będą wygaszane.

Jestem ciekaw, ile osób się ucieszy z takiej możliwości, a ile „bateryjnych fetyszystów” od razu ją wyłączy, podobnie jak wyłączają wszystko, co się da, aby bateria wytrzymała kilka minut dłużej. Do której grupy Wy się zaliczacie?

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Dziennikarz technologiczny, programista i deweloper HomeKit. Propagator przyjaznej i dostępnej technologii. Lubi programować w Swift i czystym C. Tworzy rozwiązania FileMaker. Prowadzi zajęcia z IT i programowania dla dzieci oraz młodzieży, szkoli też seniorów. Współautor serii książek o macOS wydanych przez ProstePoradniki.pl. Projektuje, programuje oraz samodzielnie wykonuje prototypy urządzeń Smart Home. Jeździ rowerem.
Komentarze (8)
L

8 komentarzy

  1. Paweł Nyczaj

    Część osób może to wyłączać w obawie przed wypaleniem się ekranu OLED, bo wpływ stale włączonego ekranu OLED na baterię faktycznie jest znikomy i w zasadzie pomijalny. Kiedyś czytałem, że Samsung rozwiązał problem wypalania w ten sposób, że elementy na stale włączonym ekranie co jakiś czas niezauważalnie zmieniają swoje położenie tak, by stale nie były aktywne te same piksele. Moim zdaniem na iPhone także powinno to działać podobnie. Nawet, gdy Apple przejdzie w końcu na ekrany Micro LED, to i tak korzystne jest, by piksele co jakiś czas odpoczywały i nie były stale aktywne te same. Środkiem zaradczym jest też maksymalna redukcja podświetlenia pikseli w trybie always on. W końcu w przypadku iPhone ma to być jedynie podgląd przed odblokowaniem

    • Przemek

      Ja się nie zgodzę. W moim S5 bateria ledwo wytrzymuje 1 dzień z ekranem Always On. Aktywniejszy dzień i pada. A ilośc powiadomień nie jest kosmiczna, wręcz bym powiedział znikoma. Także zużycie tylko 5-7% więcej to jakoś nie u mnie 😉

      • Jaromir Kopp

        Serio? To sprawdzę jeszcze raz, ale wieczorem bez włączonego mam z 45-60%, a z świeceniem 40-50%

      • Paweł Nyczaj

        Wpadło mi jeszcze na myśl, że always on w iPhone mógłby być wykorzystywany przez aplikacje, w których są zapisane karty lojalnościowe. Wystarczyłoby dotknąć symbol karty i po odblokowaniu telefonu ekran rozjaśniłyby się wyświetlając kartę (zwykle z kodem kreskowym). Nie trzeba byłoby ich wtedy wgrywać do Wallet. Zresztą i tak większości kart nie da się dodać do systemowej apki Wallet. Są aplikacje agregującej różne karty lojalnościowe, które proponują wyświetlenie określonej karty w zależności od lokalizacji. Swoją drogą na upartego always on można wprowadzić w każdym iPhone z ekranem OLED, czyli już w iPhone X

  2. Łukasz

    Przydatka funkcja, ale powiadomienia to podstawa. Oczywiście wystarczą ikony, że mamy np. 2 nowe wiadomości, 1 nowy email. Wtedy od razu widzimy, czy jest potrzeba wybudzenia telefonu. Dziś w takiej sytuacji, trzeba go wybudzić, aby sprawdzić, czy coś się nie pojawiło i to może zużywać więcej energii niż always-on

    • Paweł Nyczaj

      Wyobrażam sobie, że tak to by działało. Podejrzewam, że mniej więcej tak to działa w telefonach z Androidem wyposażonych w ekrany OLED (już Samsung Galaxy S7 oferował ekran stałe włączony)

  3. pawlak

    Często dopasowujesz lub wymyślasz dane liczbowe pod swoją tezę.

    1. Always On włączone lub wyłączone daje dodatkowe 14 godzin działania. Przy włączonym Always On bateria pada po 33 godzinach, gdy przy wyłączonym trybie Always On ma jeszcze 33% i wystarcza na dodatkowe 14 godzin. Różnice są spore, poniżej test.
    https://youtu.be/fGdzA1-IRBo?t=48

    2. Skąd dane, że wyłączanie wszystkiego daje parę minut dłuższej pracy na baterii? Widziałem wiele testów, gdzie wyłączenie wielu rzeczy wydłużało czas o kilkanaście godzin, a nie o kilka minut.

    • Paweł Nyczaj

      Ale moim zdaniem w iPhone prawdopodobnie różnica nie będzie tak poważna, jak w przypadku Apple Watch. Oczywiście pod warunkiem, że ekran będzie maksymalnie oszczędny a bateria stosunkowo pojemna (najwięcej i tak zżera modem 5G)