Ostatnio często pojawiają się tematy dotyczące kompatybilności zasilaczy USB-C i urządzeń Apple. To nie działa z tamtym, a tamto działa, ale słabiej. Często w aspekcie zgodności mówi się o starym 29-watowym zasilaczu Apple i MagSafe Duo. Postaram się wyjaśnić przyczynę tych „problemów” z USB-C power delivery.
USB-C power delivery: różne napięcia i moce
Przytaczany w Wikipedii opis funkcji zasilania USB-C power delivery realizowanej przez zasilacze tego standardu, informuje jedynie, że urządzenia zasilające mogą negocjować z urządzeniami odbierającymi energię parametry napięcia do 20 V i natężenia prądu do 5 A. Oznacza to maksymalną moc, jaką obecnie można przesłać równą 100 wat. Oczywiście większość urządzeń poza MacBookami Pro 16” i innymi wyjątkami zadowala się znacznie mniejszą mocą. W specyfikacji nie podaje się konkretnego stopniowania wartości napięcia i natężenia prądu. Jednak zazwyczaj stosuje się 5 V (jak w zwykłym starym USB), 9 V, 12 V, 15 V i 20 V w różnych kombinacjach z prądem maksymalnie do wspomnianych 5 amperów.
Problemy z dopasowaniem zasilacza i odbiornika
Najlepiej widać to na przykładzie wspomnianego już starego zasilacza USB-C od Apple o mocy 29 W. Oto jego parametry: 29,6 wata (14,8 V przy 2 A) lub 12,5 wata (5,2 V przy 2,4 A).
Przywoływany wcześniej MagSafe Duo wymaga 15 wat (5 V przy 3 A) lub 15 W (9 V przy 1,67 A). Jak widać, przy napięciu 5 V moc jest za mała (może ładować tylko jedno urządzenie), a napięcia 9 V stary zasilacz Apple nie oferuje.
Ten sam zasilacz nie zadziała również z HomePod mini. Mini wymaga napięcia 9 V przy 2,22 A.
Który zasilacz USB-C zadziała?
Najlepiej patrzeć w dane techniczne. Większość producentów podaje je na stornach WWW z opisami. Są też nadrukowane na samych urządzeniach. Podobnie z odbiornikami energii.
Należy sprawdzić, czy przy napięciu, które obsługuje zasilane urządzenie, sam zasilacz potrafi dać odpowiedni prąd (taki sam lub większy niż wymagany przez odbiornik energii).
Na szczęście czasy, gdy zasilacze USB-C nie potrafiły (lub nie chciały) dogadywać się z urządzeniami, raczej minęły. Kiedyś zdarzało się, że zasilacz potrafił razić odbiornik napięciem wyższym niż obsługiwane, co często powodowało jego zniszczenie. Teraz co do napięcia urządzenia USB-C potrafią się dogadać, jednak jeżeli prąd oferowany przez zasilacz będzie zbyt mały, to urządzenie może nie działać w pełni lub wcale. Zapamiętajcie, że większy prąd oferowany przez zasilacz niż wymagany przez odbiornik nie zaszkodzi (w urządzeniach IT). Gorzej może być z napięciem.
Poniżej znajdziecie kilka przykładów zasilaczy USB-C i parametry HomePoda mini, który ze starym zasilaczem USB-C 29 W też nie zadziała.
Ja się zastanawiam czy na to „dogadanie się” ma jeszcze wpływ kabel. Ostatnio miałem taką sytuacje, że ładowarka z dużym przedziałem możliwości ładowania, która zawsze się dobrze działała z power bankiem, przy próbie kabla z magnetycznymi końcówkami (takie, które można zostawić w wejściu i działać to ma jak stare poczciwe MagSafe – za którym tęsknie) coś nie pykło. Bateria spuchła 🙁
Teraz czy to przypadek, czy kable też mają znaczenie, bo się boję podłączyć te magnetyczne końcówki do ładowania MBP 13 4T
Teoretycznie każdy kabel typu C powinien obsługiwać, którąś z wersji PD, ale część kabli ma oznaczenie czy są PD czy nie i do tych miałbym znacznie większe zaufanie. Ta wariacja na temat mag-safe to głównie chińska myśl techniczna i pamiętam, że już gdzieś widziałem opinie, że może sprawiać problemy – osobiście nie podłączyłbym sprzętu.
Dodam jeszcze historię analogiczną: swego czasu był problem z Nintendo Switchami, które popaliły się przez korzystanie z tanich stacji dokujących. Okazało się, że pomimo wtyku USB-C żadne z nich obsługiwało PD i rzucało sporo za dużym woltażem na chip powodując uceglanie konsol.
No niestety – pieniądze wyrzucone. Zakupione tutaj:
https://www.kickstarter.com/projects/simplelink/simplelink-worlds-1st-2-way-magnetic-hdmi-power-data-cable/description
Szkoda, że Apple nie zrobi swojej wersji takiego rozwiązania. Brałbym od razu.
Apple na swoich zasilaczach stosuje takie czcionki, że lupa ledwo wystarczy…
Powiększ jak ja iPhone’em
Coś jest jednak nie tak z tym tłumaczeniem. Zakupiłem miernik USB i wyszło, że sprzęty są w stanie przyjmować też ułamkowe części tego co jest zapisane na ładowarce / obudowie urządzenia.
Mam ładowarkę od starego iPada. 12W. Output 5.2V / 2.4A – tylko taki wpis jest na ładowarce. iPhone pobierał 5,10V przy 1,85A czyli 9,43W. Gdy doszedł do 80% spowolnił sobie ładowanie do 5,13V z 0,86A i mniej więcej tak dociągnął do 100%.
Próbowałem różnych urządzeń – AirPodsy, PowerBank i porównywałem to z tym co mają opisane na obudowie. Zawsze brały ułamkowe wartości.
Będę jeszcze próbował z innymi moimi ładowarkami / urządzeniami. Polecam taki miernik – obsługuje zarówno wyjście / wyjście USB A jak i USB C PD. Do 163W.