Jedną z cech macOS 11.x na Apple silicon jest możliwość instalowania aplikacji z iOS i iPadOS w wersjach oryginalnych. Jednak co zrobić, gdy wydawca aplikacji nie chciał udostępnić jej w Mac App Store?
Być może zastanawiacie się, po co na komputerze aplikacje z iPhone’a lub iPada, zwłaszcza oficjalnie niedostępne? Wyjaśnię na kilku przykładach.
Sami wiecie, jak strona Facebooka potrafi zamulić nawet na szybkim komputerze. W aplikacji wszystko działa sprawniej. Instagram jest mało wygodny, ale pozwala na wykonanie szybkich interakcji bez szukania iPhone’a. YouTube może być też wygodniejsze w formia apki. Microsoft Authenticator też się przydaje, gdy mamy go pod ręką. Dodatkowo zainstalowałem moją ulubioną aplikację Eve dla HomeKit, której jakoś zabrakło w MAS, niedostępną już grę Marathon darzoną wielkim sentymentem i kilka aplikacji narzędziowych od Nordic i Espressif. Te ostatnie są w MAS. Aplikacja Allegro również się przyda, choćby do płatności za pomoc Apple Pay. Do Mój ING też znacznie szybciej można się zalogować w aplikacji, za pomocą Touch ID, a nie hasła rozbitego na literki w serwisie WWW.
Apple zintegrował wszystkie możliwe funkcje znane z iOS. Dostęp do pęku kluczy, kody uwierzytelniające z Wiadomości, dostęp do kamery, zdjęć, mikrofonu itp. Z wielu aplikacji daje się wygodnie korzystać, a dla gier są w systemie funkcje imitujące akcje z ekranów dotykowych np. za pomocą strzałek.
Na początek ostrzeżenie. Są programy, które stawiają zaciekły opór np. Netflix. mBanku nie udało mi się aktywować. ING działa pomimo ostrzeżenia o „zrootowanym” smartfonie.
Aby zainstalować aplikacje, należy mieć je na iPhone. Przyda się też aplikacja do pobierania plików .IPA. Polecam iMazing nawet w wersji próbnej.
Po uruchomieniu iMazing i podpięciu kablem do komputera iPhone’a oraz jego uwierzytelnieniu należy go zaznaczyć po lewej i wybrać Apps.
Na dole klikamy w Manage Apps i w nowym ekranie na górze wybieramy Library.
Przy wybranych aplikacjach klikamy „chmurkę”: Pobierz.
Gdy są już pobrane na każdej z menu skrótowego (ctrl+klik) wybieramy Export .IPA.
Po zapisaniu aplikacji w postaci plików IPA wystarczy kliknąć dwukrotnie w taki plik w Finderze, aby macOS 11 sam go zainstalował i dodał do Aplikacji.
Potem już pozostają testy poprawności działania. Uwaga: zdarza się, że aplikacja iPhone’owa za pierwszym razem nie bardzo chce działać. Proszę się nie zrażać, może się udać za kolejnym, a po pierwszym poprawnym uruchomieniu dalej, już nie powinno być problemów.
Programy zainstalowane tą metodą, niestety się nie aktualizują. Po ważniejszych uaktualnieniach należy pobrać je we wspomniany sposób i zainstalować ponownie.
Zwróćcie uwagę, że w ten sposób za pomocą iMazing, możecie pobrać jedynie aplikacje, które już są przypisane do Waszego konta i zainstalowane w iPhone. Co prawda sprzeciwiacie się woli wydawcy, ale jeżeli są to aplikacje darmowe to lub nie mają płatnych odpowiedników na macOS Big Sur, nikomu nie dzieje się finansowa krzywda.
Jeżeli znacie inne sposoby na pobranie plików .IPA dajcie znać w komentarzach.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.