Niestety postraszyli mnie, że slogan „Hi, speed” może odnosić się do 5G, które debiutuje w iPhone 12. Mocno mnie to zasmuciło, bo dla mnie Apple od 1991 roku to komputery, jednak niestety trzeba się liczyć z taką ewentualnością. Co nam da 5G?
Świat jeszcze nie jest gotowy na iPhone z 5G
Do takich wniosków można dojść, czytając informacje z amerykańskich serwisów. Choć co chwila są newsy o uruchamianiu kolejnych sieci zgodnych z 5G, to analitycy twierdzą, że to głównie marketingowa ściema i do przyzwoitego pokrycia zasięgiem w technologi 5G bardzo wiele brakuje nawet w USA.
W krajach europejskich wcale nie jest lepiej. Najszybsze zakresy fal (milimetrowe) używanych w 5G nie są praktycznie u nas jeszcze w użyciu, a w Polsce dopiero się o nich wspomina i to w kontekście odległej przyszłości. Dlatego też iPhone’y 12 tylko na rynek amerykański mają obsługiwać zakres milimetrowy.
Znów w Wielkiej Brytanii lękają się, czy iPhone 12 obsłuży stosowane w tym kraju dość powszechnie w technologii 5G pasmo 700 MHz. W Polsce dopiero będzie ono zwalniane dla transmisji danych komórkowych. Na razie używa go naziemna telewizja cyfrowa.
W naszym kraju wielu operatorów stara się stosować dla 5G „stare” pasma używane w 4G. I tu też nie mamy pewności, czy będą one obsługiwane w iPhone’ach 12 jako „5G”.
Oczywiście z wprowadzeniem 5G w iPhone’ach Apple nie mógł dłużej zwlekać, ale obecny okres należy traktować jako przejściowy i 5G najlepiej będzie wyglądało w reklamach i marketingowym bełkocie operatorów, którzy będą się chwalić niesamowitą prędkością w kilku maleńkich obszarach wielkich miast.
Trzy pasma 5G
5G to technologia, która może pracować w bardzo różnych zakresach częstotliwości radiowych i to wręcz skrajnych. Bazuje na nowym kodowaniu danych, które pozwala na większe ich upakowanie oraz agregacji transmisji na jeszcze większej ilości kanałów i to w różnych zakresach.
Najszybsze 5G będzie w paśmie powyżej 6 GHz, a dokładnie w okolicach 24 GHz. Te milimetrowe fale są pochłaniane przez grubszy karton. Choć zapewniają ogromną pojemność i szybkość, to wymagają mnóstwa „stacji bazowych”, aby zapewnić zasięgi.
Pasmo ~ 3,6 GHz najpopularniejsze w 5G zapewni dobry transfer i pojemność oraz w miarę przyzwoite zasięgi w miastach. W Polsce dodatkowo mają być używane zakresy z 4G ~2,1 GHz. Lepsze kodowanie i więcej „strumieni” też pozwoli z niego wycisnąć większe transfery, ale bez zauważalnego wzrostu pojemności.
Bardzo ciekawie wygląda za to pasmo 700 MHz. Jest ono niższe od podstawowego 900 MHz stosowanego w pierwszych GSM w Europie. Dobrze przenika przez przeszkody, ale nie zapewni zwiększenia transferu. Wręcz przeciwnie. Jednak pozwoli na znacznie większe zasięgi względem 4G i pewniejsze działanie sieci w regionach mało zurbanizowanych.
No nic… trzeba czekać do jutrzejszego wieczora. Czy znów kamera będzie mijać Craiga Federighi’a? Oby nie!
Dodatkowo chodzą słuchy, że jednak zobaczymy jutro przynajmniej zapowiedź słuchawek od Apple. Właśnie znikają Beats z głównych stron Apple.
Fajnie, że 5G jest rozwijana jednak póki co to zabieg marketingowy. Tak samo było z 4G chyba pierwszy smartfon z 4G to był jakiś HTC z 2010 roku i po 10 latach te 4G nadal w wielu miejscach jest nieosiągalne lub kiepskie mimo, że sieci chwalą się niemal 100% pokryciem 4G. Podejrzewam, że podobnie będzie z 5G, niestety nic samo się nie robi i na to potrzeba czasu, dlatego póki co przez najbliższe lata w telefonie niewiele to zmieni. Osobiście mocno kibicuję starlinkowi i koncepcji internetu satelitarnego ale czas pokaże co z tego wyjdzie.