Po co nam iPhone z całym jego systemem dbającym o naszą prywatność, skoro sami o nią nie dbamy, publikując w internecie informacje, którymi nie należy się dzielić? Apple w prześmiewczym filmie z serii „Privacy. That’s iPhone”.
Na filmie widzimy niestety często pojawiające się w wirtualnym świecie portali społecznościowych sytuacje, przeniesione do świata realnego. Widzimy, jak inaczej są odbierane w zasadzie te same zachowania, gdy są one praktykowane w realu. W świecie wirtualnym, gdy odbiorcy informacji kryją się za ekranem i ich bezpośrednio nie widzimy, zdecydowanie puszczają nam hamulce zdrowego rozsądku.
Coś z tego filmu przytrafiło Wam się w życiu (wirtualnym)?
„Jak sami się nie upilnujesz, to nikt Cię nie upilnuje”.
Markę Synology kojarzycie zapewne z urządzeniami NAS. Te świetne dyski sieciowe dają możliwość przechowywania bezpiecznie…
Na rynek wchodzą dwa nowe głośniki marki Sonos: Era 100 i Era 300. Model Era…
Akcesoriów, które możemy dodać do naszego inteligentnego domu jest coraz więcej. Do tego zacnego grona…
Wiecie, że jedna z najlepszych baz danych - FileMaker (obecnie zmieniana jest nazwa na Claris),…
Elon Musk wszedł na Twittera i zrobił rewolucje. Ostateczną ocenę jego poczynań w tym serwisie…
Ten produkt miał już nie istnieć. Kiedy pojawiły się informację, że Apple nie przedłuży życia „dużego”…
Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.