Garmin i jego serwery padły, zegarki też

Wśród użytkowników sprzętu Apple jest nadal wielu miłośników zegarków i urządzeń sportowych Garmina. Niestety od wczoraj nie mogą oni korzystać ze swoich urządzeń w pełni ani aktywować nowych. Nie sprawdzą też statystyk, aktywności, ani nie zapiszą ostatnio wykonanych. Apple Watch don’t affected.

Atak ransomware na Garmina

Stanęły fabryki, wsparcie telefoniczne oraz mailowe i – co gorsza – wszystkie serwery przechowujące wyczyny sportowe użytkowników sprzętu Garmina. Co gorsza, niedostępne są też aktualizacje map i warunków w urządzeniach robionych przez Garmina dla pilotów. Ponieważ nie działają aplikacje Garmina, które, co zawsze napawało mnie zgrozą, są mocno oparte na interfejsie webowym, nie daje się aktywować nowo zakupionych rządzeń.

Garmin jest dość oszczędny w komunikacji z użytkownikami. Poza wpisem na profilach w serwisach socjalmedialnych nie podaje nowych informacji.

Wątek komentarzy pod informacją o „awarii” jest już naprawdę ogromny.

Teraz widać jak ważna jest możliwość przechowywania informacji lokalnie w urządzeniu lub w znacznie pewniejszej chmurze Apple. Dlatego ważne jest, aby urządzenia i ich aplikacje fitnessowo-zdrowotne, używały applowskiego HealthKit do zapisu danych. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że Zdrowie i Sprawność (obecnie jeszcze Aktywność) w iOS nie przechowują wszystkich danych, które mogą zgromadzić sprzęty i sensory fitnessowe. Nadal ubolewam, że nie mogę zapisywać w Sprawności danych kadencji i prędkości pochodzących z sensorów rowerowych. Te informacje trzymam w aplikacji Wahoo Fitness i systemie Strava. Jednak i tak jestem teraz w lepszej sytuacji niż użytkownicy Garmina, którzy chwilowo lub – co gorsza – na zawsze utracili dostęp do danych historycznych.