Odnoszący spory sukces, przynajmniej wg Apple, program dla niezależnych serwisów sprzętu, trafia do Europy i Kanady. Polskie firmy prowadzące serwisy również mogą się do niego zgłaszać.
Wymagania są konkretne
Aby trafić na listę niezależnych serwisów sprzętu Apple i mieć dostęp do części, narzędzi i szkoleń, nie wystarczy zgłosić chęć. Apple stawia dość konkretne i nietrywialne wymagania.
Firma musi mieć ugruntowaną pozycję, łatwy dostęp piechotą do siedziby. Lokalizacje w mieszkaniach nie będą dopuszczane. Serwis nie może używać w nazwie własnej ani komunikacji marketingowej zastrzeżonych znaków Apple.
Naprawy urządzeń Apple będzie mógł przeprowadzać, tylko wyszkolony serwisant po zdaniu egzaminów. Będą one powtarzane co roku, w końcu sprzęt Apple się zmienia. Jest też dobra wiadomość. Serwisanci firm, które będą uczestniczyć w programie, mają zostać zwolnieni z opłat egzaminacyjnych, a nie są one małe. Szkolenie i egzamin odbywają się on-line. Serwis będzie mógł wykonywać tylko naprawy pogwarancyjne.
Wszystkie warunki są opisane na polskiej stornie projektu niezależnych serwisów. Tam też znajdziecie formularz, który należy wypełnić i wraz z załącznikami (m.in. zdjęcia wejścia do lokalu, recepcji itp.) wysłać na wskazany adres. Wszystko po polsku… a polskiej Siri nadal brak nawet w drugiej becie iOS 14 [dygresja].
0 komentarzy