Jak twierdzi analityk Ming-Chi Kuo, następna generacja iPhone’a będzie wyposażona w wysokiej klasy zestawy soczewek w kamerach lub kamerze wchodzącej w skład „wysepki” z tyłu iPhone’a. Mają mieć one aż 7 elementów. W iPhone 11 Pro zastosowano pięcioelementowe zestawy soczewek w ultraszerokokątnym aparacie i sześcioelementowe w szerokokątnym i tele.
Jeszcze jedna soczewka, ale jest obsuwa.
Wg raportu Kuo dla inwestorów cytowanego przez Apple Insider obecny producent (Largan) ma rozpocząć dostawy obiektywów w połowie lipca, ale szczyt produkcji przypadnie na okres od września do listopada.
Oznacza to około miesięczne opóźnienie w dostawach obiektywów. W poprzednich latach Largan wysyłał podzespoły do partnerów montażowych Apple od sierpnia do października.
Kuo już w marcu informował inwestorów, że nowe obiektywy będą zbudowane z 7 elementów (soczewek) i będą wspierane jeszcze wyższej klasy matrycami.
Niestety nie określono w raporcie, do których modeli iPhone’ów 12 trafią te podrasowane obiektywy. Obecnie w modelach 11 Apple dość szczodrze rozdaje wyższej klasy aparaty. Trafiły one do modeli z i bez „Pro”. Te drugie wyróżnia trzeci aparat z obiektywem tele.
Czy podobnie będzie w tym roku i przynajmniej standardowa kamera szerokokątna będzie taka sama w nowych modelach, nie wiadomo, ale jest to bardzo prawdopodobne? Modele Pro będzie poza trzecim aparatem wyróżniał również LiDAR. Ma on swój debiut już za sobą. Jest wbudowany w nowe iPady Pro.
Nic dziwnego jeśli Apple chce być ponownie na technologicznym szczycie a nie tylko wydajnościowym musi wykręcić podzespoły jednego z topowych telefonów nawet kosztem absurdalnej ceny i spadkiem jego sprzedaży, nieważne ze większość z nas tego nie potrzebuje, ważne ze ma na dziś mocną alternatywę w postaci seri „bez pro” którą i tak większość wybierze, Apple potrzebuje być na szczycie tech podium bo od lat już go tam nie było co zagraża jego dominację w kategorii $£$¥$$$£€€€