Od kilku lat TSMC jest jedynym wykonawcą procesorów Apple. Ta tajwańska firma jest również liderem w rozwoju technologii pozwalających na miniaturyzację chipów. Już teraz najprawdopodobniej, produkuje dla Apple procesory A14 w technologii 5 nm, a równolegle pracuje nad technologią 3 nm.
Teraz umowa, produkcja w 2023
Z informacji cytowanych przez m.in. Apple Insiders wynika, że administracja Trumpa „rozważa wybudowanie fabryk układów scalonych wraz z firmami takimi jak TSMC i Intel”. Jednak inne źródła są bardziej konkretne i podają, że warta kilka miliardów dolarów fabryka ma stanąć w Arizonie i rozpocząć produkcję jeszcze e 2023 roku, a umowa między rządem USA a TSMC może być podpisana jeszcze dziś.
Taka fabryka to nie tylko tysiące miejsc pracy w dziedzinie, która jest dość odporna na obecne kryzysy. To również możliwość produkowania układów do zastosowań specjalnych w tym militarnych bezpośrednio w USA. I ten ostatni argument jest mocno podkreślany w doniesieniach.
Co to ma wspólnego z Apple?
W zasadzie wprost nic nie podano. Jednak TSMC jest bardzo ważnym partnerem dla Apple od lat, a firmy raczej nie miały potknięć podczas współpracy. Dodatkowo administracja Trumpa naciska na firmy, aby przenosiły produkcję do kraju, strasząc nawet dodatkowymi podatkami. Wielkość inwestycji też zapowiada się imponująco. Nie wydaje się, aby TSMC miało takie środki, a wsparcie rządu USA również nie będzie miliardowe. Bardzo możliwe, że w sprawę budowy fabryki, rząd będzie chciał zaangażować Apple. To mógłby być dobry układ dla wszystkich graczy.
Warto przypomnieć, że Apple już miał do czynienia z firmami produkującymi dla rządu USA. Cała przygoda z własnymi procesorami Apple rozpoczęła się od przejęcia PA Semi (kwiecień 2008), która to firma projektowała i produkowała specjalne wersje energooszczędnych procesorów w architekturze PA6T (bazującej na PowerPC) również dla rządu USA.
Być może już niebawem dowiemy się więcej o tym, czy i w jakim stopniu Apple będzie zaangażowane w budowę fabryki TSMC na terenie USA.
Tak naprawdę chodzi o grubsza sprawę. Tajwan, czyli Republika Chińska, nieuznawana przez wiele państw, może niebawem stać się częścia Chin. Chodzi o wyprowadzenie technologii i przypierdolenie chinolom.