Dziwnym trafem informacja, która początkowo pojawiała się w materiałach o iPadach Pro 2020, a dotyczyła układu U1, wyparowała. Nie jest to dobra wiadomość dla zapominalskich oraz często korzystających z Air Drop.
iPad Pro 2020 bez U1 Ultra Wideband
Wygląda na to, że tegoroczny iPad Pro wprowadza jedną nowość do tabletów Apple, za to wielką: LiDAR. Dodatkowo wyrównuje, na szczęście „w górę” ilość pamięci do 6 GB i dodaje na start więcej pamięci masowej. Jako drobną różnicę można jeszcze dodać odblokowany ósmy rdzeń graficzny, czyli teoretyczny przyrost wydajności GPU o 15%. I to w zasadzie koniec różnic pomiędzy starym a nowym iPadem. Oczywiście jeszcze raz podkreślam, że LiDAR to prawdziwy „game changer” i dla wielu ten dodatek wystarczy.
Wracając do U1. Obecnie w dokumentacji technicznej nie sposób znaleźć informacji o nim. Nie widać też w systemie ustawień, które służyły do jego wyłączenia. Bez tego, system musiał sprawdzać, czy czasem nie pojawiamy się w strefach, gdzie transmisje w paśmie UWB są zakazane. Wyłączenie U1 pozwala na całkowite zablokowanie usług lokalizacji, także systemowych. Jak podaje Mac Rumors https://www.macrumors.com/2020/04/01/2020-ipad-pro-may-not-have-u1-chip/, również w danych publikowanych przez FCC nie ma informacji o używaniu przez iPady Pro 2020 częstotliwości radiowych wyższych niż pasmo Wi-Fi 5 GHz. iPady 11 mają jeszcze informację o zakresach 6 GHz i 7-8 GHz. Z nich właśnie korzysta U1.
U1, po co to komu?
Na razie najłatwiej jego zalety sprawdzić używając AirDrop. Ten bardzo wygodny i często stosowany sposób przesyłania plików pomiędzy urządzeniami Apple z U1 jest szybszy, a to również za sprawą możliwości „ukierunkowania” fal radiowych na drugie urządzenie. Właśnie wysoka czułość i zdolność wykrywania kierunku nadchodzenia radiowych w tych wysokich zakresach jest przydatna w drugim zastosowaniu U1, czyli lokalizacji. Na razie nie bardzo jest co lokalizować w ten sposób, ale wyczekiwane Apple Tags mają z tych wysokich częstotliwości korzystać.
0 komentarzy