Po przedwczorajszym podsumowaniu wyników finansowych za świąteczny kwartał 2019 kurs akcji Apple i wyceniana nimi wartość firmy przebiły kolejne bariery. Z tej okazji Statista pozwoliła sobie na wizualizację „co by było, gdyby”.
Gdybym miał 1000$ i sprawną magiczną kulę
To być może byłbym obecnie bogatszy niż Forest Gump, którego znajomy zainwestował wspólne pieniądze w „[…] jakąś firmę owocową”. Niestety nie miałem ani 1000$, ani wiedzy, ani nawet możliwości, aby w odpowiednim momencie zakupić akcje Apple. Jednak gdybym miał, to inwestując 1000$ w dniu:
- Powrotu Jobsa na stanowisko CEO Apple (16 września 1997), miałbym teraz 440 584 dolary.
- Premiery pierwszego iPoda (23 października 2001), miałbym obecnie 265 796 dolarów.
- Prezentacji pierwszego iPhone’a (9 stycznia 2007), miałbym już 26 103 dolary.
No ale niestety inwestor i wróżbita ze mnie marny.
Przy tej okazji warto przypomnieć, że tak potężna obecnie firma, w połowie lat 90 XX w. stała na krawędzi bankructwa, przynosząc kwartalnie setki milionów dolarów strat i rozpaczliwie szukając następcy MacOS (System 8), bo jego możliwości były już wyczerpane.
Po wczorajszym zamknięciu notowań wartość akcji Apple wyniosła 1,422 biliona dolarów. Taki potentat z końca XX w. jak IBM został wyceniony wczoraj na niecałe 122 miliarda dolarów. Dell, którego szef radził zarządowi Apple kiedyś „zamknijcie firmę, sprzedajcie majątek i uzyskane tak środki oddajcie akcjonariuszom”, teraz jest wart 36 miliardów.
Źródło: Statista
0 komentarzy